Statystyki są przerażające. W poprzednim roku szkolnym aż 1894 uczniów odniosło różnego typu kontuzje podczas zajęć w placówkach oświatowych. Najczęściej do wypadków dochodziło w podstawówkach, gimnazjach i ogólniakach. Najrzadziej urazy notowano wśród uczniów szkół zawodowych. – Bo tutaj o zasadach BHP mówi się na okrągło – tłumaczy jeden z pedagogów.
Z danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że doszło też do trzech śmiertelnych wypadków. Uczniowie zostali potrąceni przez samochody tuż obok szkoły.
Najczęściej się łamią
– Najczęściej dochodzi do urazów kończyn na lekcjach wychowania fizycznego – informuje Beata Murawska, zastępca dyrektora miejskiego Biura Edukacji.
Także z badań przeprowadzonych przez firmę ubezpieczeniową Ergo Hestia wynika, że dzieci najczęściej łamią sobie ręce i nogi (40 proc. urazów), skręcają staw skokowy (30 proc.) i staw kolanowy
(20 proc.). A 5 proc. przypadków to złamane nosy.