Tak wynika z wyjaśnień wiceminister pracy Czesławy Ostrowskiej w odpowiedzi na zapytanie poselskie.
Z wyjaśnień wiceminister wynika, że pracodawcy nie mogą dziś złożyć oferty w dwóch urzędach pracy, jak było to przed 1 lutego 2009 r. Szef, który chce znaleźć pracownika, ma do wyboru dowolny powiatowy urząd pracy, ale musi wybrać tylko jeden z nich.
Zdaniem wiceminister Ostrowskiej, ograniczenie to wprowadzono między innymi po to, żeby uporządkować postępowanie urzędów pracy z przyjmowanymi ofertami pracy.
Wcześniej zdarzało się bowiem, że ta sama oferta pracy była przez pracodawcę zgłaszana do dwóch powiatowych urzędów pracy i każdy z nich oddzielnie szukał pracownika. W efekcie bywało, że na jedno zgłoszone wolne miejsce pracy kierowanych było kilkunastu kandydatów z obu urzędów. Oferta bardzo szybko stawała się więc nieaktualna, co tylko irytowało kandydatów.
Z wyjaśnień wiceminister pracy wynika, że dziś, jeżeli urząd pracy nie ma kandydata odpowiadającego oczekiwaniom pracodawcy, to powinien poinformować o wakacie inne powiatowe urzędy pracy. To - w przekonaniu wiceminister - dużo lepsze rozwiązanie od poprzedniego.