Świadczenia rodzinne: mniej uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego

Zmniejszy się liczba uprawnionych do świadczeń pielęgnacyjnych, pod koniec 2012 r. więcej najbiedniejszych rodzin otrzyma wsparcie

Aktualizacja: 24.12.2011 10:54 Publikacja: 21.12.2011 07:25

Świadczenia rodzinne: mniej uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Tak wynika z zapowiedzi Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które zostały przedstawione podczas wczorajszej debaty w Sejmie nad projektem budżetu na przyszły rok.

Za dużo opiekunów

– W ostatnim czasie lawinowo rośnie liczba wypłacanych świadczeń pielęgnacyjnych. Na początku 2010 r. dostawało je niemal 68 tys. osób, teraz to już 180 tys. – stwierdził Marek Bucior, wiceminister pracy. – Przepisy dotyczące rodziców opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi pozostaną bez zmian. Chcemy jednak przywrócić kryterium dochodowe dla osób pobierających to świadczenie z tytułu opieki nad innym członkiem rodziny. Inaczej budżet przeznaczony na świadczenia rodzinne może nie wytrzymać obciążenia.

2,8 mln dzieci otrzymuje zasiłek rodzinny

Wzrost liczby świadczeniobiorców spowodowany jest nie tylko zniesieniem kryterium dochodowego, ale także wyrokami Trybunału Konstytucyjnego, który rozszerzył krąg uprawnionych do tych świadczeń (sygn. P 27/07 i P 41/07). Kusi też niemała kwota tego świadczenia. Z tytułu opieki nad członkiem rodziny wymagającym pomocy dostaje się 502 zł miesięcznie. Taka opieka jest traktowana jak samozatrudnienie, gdyż uprawniony do świadczenia jest także ubezpieczony w ZUS i NFZ.

– Wprowadzenie kryterium dochodowego jest potrzebne, nie załatwi jednak sprawy – komentuje Eliza Dygas, kierownik działu świadczeń rodzinnych w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Płocku. – Po to świadczenie zgłasza się ostatnio coraz więcej maturzystów i studentów, którzy składają oświadczenia, że opiekują się babcią. Rygorystycznie weryfikujemy, czy wnioskodawca faktycznie sprawuje opiekę nad członkiem rodziny, i często odmawiamy przyznania świadczeń. Każdy może jednak odwołać się od tej decyzji i sądy czasem zmieniają nasze rozstrzygnięcia.

Więcej dla dzieci

Pod koniec roku rząd planuje także zwiększyć kryterium dochodowe, od którego zależy prawo do wypłaty zasiłku rodzinnego. O ile – jeszcze nie wiadomo. Nieoficjalnie się mówi, że może wzrosnąć nawet o 10 proc. Obecny limit nie zmienił się od 2004 r. i wynosi 504 zł na członka rodziny, a gdy do zasiłku uprawnione jest niepełnosprawne dziecko, zasiłek przysługuje, jeżeli przeciętny miesięczny dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza 583 zł. Zamrożenie tego kryterium spowodowało spadek o połowę liczby uprawnionych do tego świadczenia. Obecnie jest ono wypłacane na 2,8 mln dzieci.

180 tysięcy osób, czyli trzy razy więcej niż w 2010 r., pobiera 520 zł świadczenia pielęgnacyjnego

Obecny limit dochodów wyklucza przyznanie zasiłku rodzinnego samotnej matce, która stara się być samodzielna i dostaje minimalne wynagrodzenie, a do tego otrzymuje alimenty – dodaje Eliza Dygas. – Często bywa tak, że zasiłek rodzinny tracą osoby, które o kilka złotych przekroczą limit zarobków. Nie muszą się zaś martwić o to ci, którzy nie mają żadnych dochodów.

Nieoficjalnie urzędnicy wiedzą, że wiele osób nie legalizuje zatrudnienia, bojąc się utraty prawa do tego zasiłku. Wynosi on tylko 68 zł na dziecko do pięciu lat. Jeśli ma ono od 5 do 18 lat, zasiłek rośnie do 91 zł. Do ukończenia przez nie 24. roku życia zasiłek wynosi 98 zł miesięcznie. Za tymi świadczeniami idą jednak liczne dodatki, m.in. 400 zł miesięcznie z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl

Zobacz także:

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr