Od początku roku zmienił się maksymalny okres, za który organ samorządu opłaca składkę na ubezpieczenie emerytalne i rentowe za osobę pobierającą świadczenie pielęgnacyjne. Okres ten dla mężczyzn wynosi wciąż 25 lat, ale dla kobiet – w zależności od roku, w którym osiągną one wiek emerytalny – od 20 do 25 lat.
Poprzedni, dwudziestoletni okres ubezpieczenia (składkowy i nieskładkowy) nie zmieni się wyłącznie dla pań, które wiek emerytalny osiągną najpóźniej 31 grudnia tego roku. 21 lat będzie wynosił dla kobiet, które wiek emerytalny osiągną w latach 2014–1015. Okres ubezpieczenia osiągnie długość 25 lat dla pań, które na emeryturę będą mogły przejść dopiero po 31 grudnia 2021 r.
Część kobiet pobierających świadczenie będzie mogła liczyć na wyższą emeryturę
– Nie chodzi tylko o osoby, które teraz otrzymują świadczenia pielęgnacyjne, ale także te, które otrzymywały je w przeszłości. Musimy też opłacać składki wstecz – mówi Wanda Kolińska ze Związku Miast Polskich. I dodaje, że samorządy jeszcze nie wiedzą, czy wystarczy im otrzymanych na ten cel środków. Niewykluczone, że będą musiały zgłosić zapotrzebowanie na więcej pieniędzy. Samorządy otrzymają wprawdzie środki na opłacenie składek, nikt im jednak nie zrekompensuje wydatków, które poniosą w związku ze zwiększonymi kosztami obsługi świadczeń, np. wypłaty nadgodzin dla pracowników ośrodków pomocy społecznej. Trzeba bowiem zweryfikować wszystkie osoby, które otrzymywały świadczenie od 2004 r. i przekopać się przez dokumentacje sprzed lat.
Wypłata nadprogramowych składek dotyczy najprawdopodobniej tylko kilkunastu procent z ponad 170-tysięcznej rzeszy osób pobierających świadczenie pielęgnacyjne.