To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt: V CSK 133/12), który wyjaśnia przy tym podstawy prawne i zasady domagania się od gminy takiej rekompensaty.
Kwestia ta wynikła w sprawie, jaką Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu, popularnie zwana Gdaką, wytoczyła gminie Lewin Kłodzki, domagając się od niej zapłaty 55 tys. zł z odsetkami za okres od stycznia 2007 do lutego 2011 r., jako refundacji wydatków zakupu prądu na oświetlenie odcinka szosy krajowej nr 8 przebiegającej przez tę gminę.
Sąd rejonowy uwzględnił pozew, odwołując się do art. 18 ust. 1 pkt 3 prawa energetycznego, który mówi, że „finansowanie oświetlenia ulic, placów i dróg publicznych znajdujących się na terenie gminy" należy do jej zadań własnych. A to zdaniem sądu oznacza finansowanie poboru prądu na oświetlenie drogi. Skoro GDDKiA jako podmiot zobowiązany do zapewnienia bezpieczeństwa na drogach poniosła te koszty, to powstało po jej stronie roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia, a po stronie gminy obowiązek zwrotu nienależnej korzyści.
Z kolei Sąd Okręgowy w Świdnicy zmienił wyrok i powództwo oddalił, wskazując, że GDDKIA nie wzywała gminy do zawarcia umowy z dostawcą prądu ani też nie zastrzegła, że zawiera ją w zastępstwie gminy i że będzie dochodzić zwrotu spełnionego za nią świadczenia. Spełniając zaś świadczenie z własnej woli, pozbawiła się prawa jego zwrotu (art. 411 kodeksu cywilnego), z kolei nie zawiadamiając gminy o umowie, utraciła prawo do korzystania z przepisów o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.
Sąd Najwyższy, do którego odwołała się Prokuratoria Generalna, skupił się na zagadnieniu, jakie przepisy mają zastosowanie w takiej sprawie: czy o bezpodstawnym wzbogaceniu, czy też o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.