Za opłatę adiacencką wybudują drogi

Gminy będą obowiązkowo pobierać od właścicieli nieruchomości opłatę za podłączenie ich do wybudowanej przez nie infrastruktury.

Publikacja: 01.10.2013 08:59

Gminy będą obowiązkowo pobierać od właścicieli nieruchomości opłatę za podłączenie ich do wybudowane

Gminy będą obowiązkowo pobierać od właścicieli nieruchomości opłatę za podłączenie ich do wybudowanej przez nie infrastruktury.

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Takie zmiany proponuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Budowlanego. Zawierają je założenia do kodeksu budowlanego. Mają one rozwiązać odwieczny problem gmin, a mianowicie, skąd wziąć środki na budowę infrastruktury technicznej. Chodzi o drogi, wodociągi, kanalizację, przewody i urządzenia dostarczające prąd, ciepło, gaz i telekomunikacyjne.

Obowiązkowa opłata

Zgodnie z zapisami założeń gminy będą obowiązkowo ustalać, a następnie pobierać opłatę adiacencką za wybudowaną przez siebie infrastrukturę. Ma wynieść 50 proc. poniesionych przez gminę kosztów. Właścicielowi będzie ona naliczana tylko od tej części  infrastruktury, z jakiej będzie korzystał.

Kosztem budowy dróg, wodociągów i kanalizacji gminy będą dzielić się z deweloperami

Decyzję w sprawie określenia opłaty adiacenckiej dla danej nieruchomości organ wykonawczy gminy wyda w terminie trzech miesięcy od daty stworzenia warunków podłączenia lub korzystania z infrastruktury technicznej.

Ponadto należności gmina będzie mogła – na wniosek właściciela działki – rozkładać na roczne raty, na okres nie dłuższy jednak niż dziesięć lat. Samorząd musi także zabezpieczyć swoje roszczenia z tego tytułu na hipotece danej nieruchomości.

Obecnie gmina może, ale nie musi żądać opłat adiacenckich. Wynosi ona nie więcej niż 50 proc. przyrostu wartości (różnicy między wartością, jaką nieruchomość miała przed wybudowaniem urządzeń czy drogi, a wartością, jaką ma po ich wybudowaniu). Jest to granica, której przekroczyć nie wolno. Może być ona niższa, ale nigdy wyższa. Wysokość stawki procentowej opłaty adiacenckiej ustala rada gminy w uchwale. Może to być 5, 10, 20, 30 proc. wzrostu wartości nieruchomości. Wiele w nich ustala je na jeszcze niższym poziomie, 1–2 proc. Pobiera się ją tylko przez określony czas. Przepisy mówią o trzech latach od daty np. wybudowania drogi lub sieci wodociągowej. Po tym terminie obciążenie takie jest już niedopuszczalne.

– Bardzo trudno też należności z tego tytułu wyegzekwować – twierdzi Bogdan Dąbrowski, radca prawny Urzędu Miasta w Poznaniu. –Samorządy – dodaje – muszą się wikłać w wieloletnie, bardzo kosztowne procesy sądowe. Poza tym wielu właścicieli celowo wstrzymuje się na kilka lat z budową, dopóki gmina nie wybuduje infrastruktury.

Propozycja Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Budowlanego podoba się mec. Dąbrowskiemu.

– Wreszcie byłyby środki na budowę dróg czy też wodociągów i kanalizacji – twierdzi.

Z inwestorem pod rękę

Założenia dopuszczają też zawieranie przez gminy umów z prywatnymi inwestorami, np. deweloperami. Warunkiem niezbędnym do ich zawarcia będzie wybudowanie infrastruktury technicznej na koszt inwestora.

Gmina zacznie zaś później zwracać mu część tych kosztów na zasadach ustalonych w umowie. W ramach rozliczenia kosztów gmina zwolni inwestora z obowiązku wnoszenia opłat adiacenckich i podatków od nieruchomości w ciągu pięciu lat od daty wybudowania np. wodociągu. Następnie gmina lub gestor sieci przejmie na własność urządzenia infrastruktury technicznej wybudowane przez prywatnego inwestora.

Właściciele działek położonych przy wybudowanej w ten sposób drodze czy kanalizacji musieliby obowiązkowo płacić opłatę przyłączeniową.

– To bardzo dobre rozwiązanie, sądzę, że samorządy z chęcią będą z niego korzystać – ocenia Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Dużo więc zależy co się znajdzie w projekcie, założenia mają bowiem charakter ogólny.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

r.krupa@rp.pl

Kto podejmuje decyzję

Obecnie decyzję o ustaleniu opłaty adiacenckiej wydaje wójt, burmistrz, prezydent miasta każdorazowo, gdy dojdzie do stworzenia warunków do podłączenia się do urządzeń infrastruktury technicznej (np. do wodociągu, kanalizacji) lub po wybudowaniu drogi. Nie ma przy tym znaczenia, czy właściciel chce korzystać ze stworzonych możliwości, np. czy ma zamiar korzystać z wodociągu. Dla wymierzenia opłaty wystarcza sam fakt, że stworzono mu taką możliwość. Daniną na rzecz gminy są opłaty adiacenckie. Są ich dwa rodzaje: – z tytułu udziału w kosztach budowy urządzeń infrastruktury technicznej przez gminę, powodujących wzrost wartości nieruchomości (chodzi o drogi, wodociągi, kanalizację, przewody i urządzenia dostarczające prąd, ciepło, gaz i telekomunikacyjne), i od przyrostu wartości spowodowanego podziałem lub scaleniem nieruchomości.

Takie zmiany proponuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Budowlanego. Zawierają je założenia do kodeksu budowlanego. Mają one rozwiązać odwieczny problem gmin, a mianowicie, skąd wziąć środki na budowę infrastruktury technicznej. Chodzi o drogi, wodociągi, kanalizację, przewody i urządzenia dostarczające prąd, ciepło, gaz i telekomunikacyjne.

Obowiązkowa opłata

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów