Od rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego zależy przyszłość szpitala powiatowego w Augustowie, ale nie tylko. Dla wielu samorządów dzierżawa szpitala to sposób na wyjście z długów.
Przypadek Augustowa
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku unieważnił uchwałę Rady Powiatu Augustowa w sprawie dzierżawy szpitala powiatowego. Zdaniem sądu narusza ona statut powiatu, który straci możliwość kontrolowania świadczeń medycznych. Uchwałę zaskarżył Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych.
– Szpital pogrążał się w długach, które w 2013 r. wyniosły ponad 20 mln zł. Poniósł m.in. konsekwencje niepodpisania 2011 r. kontraktu na świadczenie usług w ramach opieki świątecznej i rehabilitacji – mówi Władysław Rukściński, wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Augustowie. – Dziś sytuacja szpitala jest jeszcze gorsza. Musimy ciąć wynagrodzenia, na co pielęgniarki znów się nie godzą – tłumaczy.
Obecnie w kraju funkcjonuje 30 wydzierżawionych szpitali. Zarządzają nimi nie tylko prywatni operatorzy, ale także spółki komunalne, np. spółka komunalna w Pabianicach dzierżawi majątek szpitala powiatowego.
– Początkowo prywatni operatorzy pojawiali się w pojedynczych oddziałach lub stacjach dializ nie z przyczyn finansowych, lecz z konieczności wyposażenia w sprzęt oddziałów lub przeprowadzenia remontu, gdy brakowało publicznych środków – mówi Tomasz Kopiec, prezes spółki A.M.G. Centrum Medyczne, dzierżawiącej dwa szpitale publiczne.