Rejestr wyborców jest udostępniany, na pisemny wniosek, do wglądu w urzędzie gminy. Wynika tak z art. 18 § 12 kodeksu wyborczego. Nie wprowadza on żadnych ograniczeń czasowych ani podmiotowych dotyczących udostępniania rejestru.
Wydawać by się więc mogło, że każdy i w każdym czasie może przyjść do wójta i uzyskać wgląd do list. Tak jednak nie jest. A to dlatego, że zasady udostępniania rejestru uregulowane są, poza kodeksem wyborczym, w ustawie o dostępie do informacji publicznej (udip).
Jawny, ale tajny
Zgodnie z art. 5 ust. 2 udip prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej.
– Wystarczy zatem, że wójt, do którego zwracamy się z wnioskiem o udostępnienie rejestru, powoła się na ochronę danych osobowych, aby odmówić wglądu – wyjaśnia prof. Bogdan Dolnicki z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. To powoduje, że rejestr staje się niedostępny dla wyborców.
Potwierdza to wyrok Sądu Najwyższego z 18 kwietnia 2012 r. (sygn. V CSK 173/11). Wskazał on, że ogólne zasady udostępniania informacji publicznej zawarte w udip mają zastosowanie również do rejestru wyborców.