Zakaz wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego został zapisany w regulaminie parku uchwalonym przez Radę Miasta w 2014 r. Dwóch mieszkańców Lublina zaskarżyło go do sądu administracyjnego, ale ten w wyroku z marca 2015 r. oddalił skargę ze względów formalnych - brak interesu prawnego skarżących. Jak uzasadnił WSA, mieszkańcy Lublina nie wykazali związku pomiędzy zaskarżoną uchwałą a naruszeniem ich indywidualnej sytuacji prawnej.
Takiego stanowiska nie podzielił Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do sprawy i wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Według Rzecznika WSA powinien był wziąć pod uwagę fakt, że skarżący są właścicielami psów. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, zwierzę domowe jest zwierzęciem „tradycyjnie przebywającym wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywanym przez człowieka w charakterze jego towarzysza". W ustawie podkreślono też, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Niemniej jednak zgodnie z art. 1 ust. 2 powołanej ustawy, w sprawach w niej nieuregulowanych, do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy, a zatem również regulacje Kodeksu cywilnego. Korzystanie ze zwierzęcia domowego w rozumieniu art. 140 Kodeksu cywilnego oznacza zatem uprawnienie do towarzystwa tego zwierzęcia.
– Właściciel zwierzęcia domowego, w tym psa, jest uprawniony do wstępu ze zwierzęciem wszędzie tam, gdzie nie zakazują mu tego zasady współżycia społecznego lub ustawy – podkreślił Rzecznik.
Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny przyznał mu rację (wyrok z 22 marca 2017 r., sygn. akt II OSK 1747/15) i uchylił wyrok lubelskiego Sądu. W ustnym uzasadnieniu NSA wskazał, że uzasadniony okazał się podniesiony w skardze kasacyjnej i poparty przez Rzecznika zarzut błędnego zastosowania przez sąd I instancji art. 101 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym. Przewiduje on, że "Każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu administracji publicznej, może - po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia naruszenia - zaskarżyć uchwałę lub zarządzenie do sądu administracyjnego."