Co się stanie, gdy pracownik odwoła się od negatywnej oceny do kierownika jednostki go zatrudniającej, a ten uwzględni odwołanie? Czy to znaczy, że ocena jest zadowalająca? Rozporządzenie z 13 marca tego nie precyzuje.
Chodzi o rozporządzenie z 13 marca br. w sprawie sposobu i trybu dokonywania ocen kwalifikacyjnych pracowników samorządowych. Weszło ono w życie 7 kwietnia, wprowadzając nowy model sprawdzania kompetencji i przydatności około 200 tys. urzędników i innych pracowników mianowanych. W rozporządzeniu nic nie ma o tym, jak traktować uwzględnienie odwołania od oceny. Jednak zdrowy rozsądek podpowiada, by uznać je za równoznaczne z oceną zadowalającą. Inaczej postępowanie odwoławcze od oceny nie miałoby sensu.
Do kogo ma się odwołać od negatywnej oceny dyrektor szkoły zatrudniony na podstawie mianowania?
Dyrektor szkoły jest w rozumieniu przepisów kierownikiem samorządowej jednostki organizacyjnej. Ustawa o systemie oświaty dopuszcza zarówno że dyrektor szkoły jest też w niej nauczycielem, jak i że nie jest. W tym pierwszym wypadku jego stosunek pracy nie podlega ustawie o pracownikach samorządowych (i zawartemu tam systemowi ocen), ale Karcie nauczyciela. W drugim dyrektor choć formalnie jest pracownikiem szkoły, podlega przepisom ustawy o pracownikach samorządowych. Czynności z zakresu prawa pracy dokonuje wobec niego wójt czy starosta. Uważam, że ten podmiot rozpatruje również odwołania od ocen. Art. 4 ust. 4 ustawy o pracownikach samorządowych (dalej: ustawa) ma tu – jak sądzę – pierwszeństwo przed art. 17 ust. 3 tej ustawy, bowiem w przeciwnym razie dyrektor sam rozpatrywałby własne odwołanie.
Czy wyższe stanowiska urzędnicze, wymienione w rozporządzeniu o warunkach wynagradzania samorządowców, też podlegają okresowym ocenom?Uważam, że wyższe stanowiska urzędnicze zachowują status urzędniczych. Wynika to choćby z art. 3 ust. 4 ustawy, poświęconego kwestiom kwalifikacji. Byłoby zresztą zupełnie nielogiczne i niezgodne z intencją ustawodawcy, aby ocenom podlegały osoby na mniej odpowiedzialnych stanowiskach, a nie podlegali urzędnicy wyższego szczebla (wyjąwszy jedynie nielicznych mianowanych).