Tak wynika z niedawnego wyroku Krajowej Izby Odwoławczej (sygn. KIO/UZP 163/08). Rozpoznawała ona odwołanie złożone przez spółkę Polkomtel, która chce wystartować w przetargu ogłoszonym przez Komendę Główną Policji. Jego zwycięzca podpisze umowę o transmisję danych z terminali mobilnych używanych przez funkcjonariuszy.
Zastrzeżenia firmy wzbudziła specyfikacja tego przetargu. Zdaniem Polkomtelu KGP powinna w niej wymagać od przystępujących do niego, aby dołączyli do oferty zaświadczenie o wpisie do rejestru przedsiębiorstw telekomunikacyjnych. Tylko one mogą bowiem prowadzić działalność telekomunikacyjną w Polsce.
Policja oddaliła protest, uznając, że to od niej zależy, jakich dokumentów będzie żądała na potwierdzenie spełnienia warunków. Zwróciła przy tym uwagę, że organizator przetargu może domagać się jedynie tych dokumentów, które są wymienione w rozporządzeniu w sprawie rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy, oraz form, w jakich te dokumenty mogą być składane (DzU z 2006 r. nr 87, poz. 605). W akcie tym nie wspomina się o zaświadczeniu o wpisie do rejestru przedsiębiorstw telekomunikacyjnych. Nie jest to bowiem koncesja, zezwolenie ani licencja, o których mowa w tym rozporządzeniu.
Polkomtel był zdania, że KGP źle zinterpretowała wspomniane zezwolenie. Odwołał się do art. 26 ust. 1 prawa zamówień publicznych. Przepis ten zobowiązuje zamawiających, aby w przetargach o wartości powyżej tzw. progów unijnych, a do takich należy to zamówienie, żądali od wykonawców dokumentów potwierdzających spełnienie warunków.
Skład orzekający uznał, że racja leży po stronie policji.