Miasta myślą o współpracy z prywatnymi firmami

Chociaż ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym pozostaje martwa, samorządy próbują realizować inwestycje w tej formule na podstawie innych przepisów

Publikacja: 02.07.2008 08:24

Właśnie we współpracy z prywatnym inwestorem powstaną parkingi podziemne w Krakowie. Miasto od początku wiedziało, że nie będzie mieć pieniędzy na tę inwestycję. Sięgnęło więc do przepisów prawa zamówień publicznych, które przewidują możliwość udzielenia koncesji na roboty budowlane. Wyłoniona w trakcie negocjacji firma zgodziła się wybudować parking. W zamian przez 70 lat będzie go eksploatować i pobierać opłatę od parkujących kierowców.

Urzędnicy miejscy przygotowują się do wyłonienia wykonawcy kolejnych dwóch parkingów. Mają nadzieję, że tym razem pójdzie już łatwiej. Przy pierwszym z projektów musieli bowiem tak naprawdę sami interpretować niejasne przepisy, nie mając pewności, czy robią to prawidłowo.

Kłopoty zaczęły się już od szacowania wartości zamówienia, a następnie ustalenia kryteriów oceny ofert. – Jednym z kryteriów musi być cena. Tylko co jest ceną, skoro my nie płacimy za to nawet złotówki? Przyjęliśmy, że jest to wynagrodzenie, jakie otrzymałby wykonawca robót budowlanych, a za najistotniejsze kryterium uznaliśmy okres eksploatacji parkingu – mówi Grzegorz Bednarczyk z Biura Skarbnika Urzędu Miasta Krakowa.

Problemów było więcej. Chociażby z zabezpieczeniem należytego wykonania umowy. Kiedy wykonawca ma je odzyskać? Po zakończeniu umowy, czyli po siedemdziesięciu kilku latach? Koszty gwarancji ubezpieczeniowej czy bankowej byłyby wówczas ogromne. – Przez analogię m.in. do postępowań o kredyty bankowe prowadzonych na podstawie dawnych przepisów o zamówieniach przyjęliśmy, że zabezpieczenie zostanie zwrócone po oddaniu parkingu do eksploatacji – wyjaśnia Anna Szeliga, kierownik krakowskiego Oddziału Zamówień Publicznych.

Kraków jest jedynym przykładem na wykorzystanie przepisów o koncesjach przy tak znaczącej inwestycji. Zazwyczaj samorządy, które planują współpracę z partnerem prywatnym, zakładają spółki celowe. Tak było w przypadku wrocławskiego aquaparku. Powstała spółka Wrocławski Park Wodny, w której 25 proc. udziałów miało miasto, a 75 proc. niemiecka firma InterSPA. Ostatecznie jednak partnerstwo się nie powiodło – miasto zdecydowało się wykupić wszystkie udziały i rozwiązało umowę z niemieckim kontrahentem.

Niepowodzenie to nie odstrasza jednak innych. Można się było o tym przekonać podczas zakończonej właśnie II edycji konkursu Dobre Praktyki PPP, któremu patronuje „Rzeczpospolita”. Zgłoszono do niego z całej Polski aż 42 projekty.

Szanse na realizację ma m.in. projekt nagrodzony w ub.r. – budowa Nadmorskiego Centrum Rekreacji i Wypoczynku w Gdańsku. Tu również miałaby powstać spółka celowa, która zajęłaby się budową i eksploatacją takiego centrum. Z kolei inny ubiegłoroczny laureat – projekt szybkiego tramwaju z Piaseczna do Warszawy – wciąż czeka na decyzję władz stolicy.

W tym roku nagrodzono m.in. program rewitalizacji domów familijnych w Łodzi

. Zakłada on, że inwestor prywatny wybuduje dla miasta budynki komunalne, a w zamian otrzyma zabytkowe domy familijne. Z kolei powiat lidzbarski zwyciężył w kategorii infrastruktury sportowej. Projekt zakłada budowę zespołu basenów, w których wykorzystywanoby źródła termalne.

Szeroko rozumiane partnerstwo publiczno-prywatne można realizować na różne sposoby z wykorzystaniem dzisiejszych przepisów. Gminy mogą tworzyć spółki celowe, w których część udziałów będą miały one, a część partnerzy prywatni. Kluczowy jest wówczas umiejętny podział ryzyka i to, jakie gwarancje może dać strona publiczna. Przepisy o koncesjach na roboty budowlane są do wykorzystania tylko przy niektórych typach inwestycji, takich jak np. budowa parkingów. Samorządy mogą zawierać umowy cywilnoprawne, np. na użytkowanie wieczyste z zastrzeżeniem, że dany teren będzie wykorzystany na cel wyznaczony przez stronę publiczną. To, jaki sposób wybiorą, zależy od specyfiki danej inwestycji.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: s.wikariak@rp.pl

Właśnie we współpracy z prywatnym inwestorem powstaną parkingi podziemne w Krakowie. Miasto od początku wiedziało, że nie będzie mieć pieniędzy na tę inwestycję. Sięgnęło więc do przepisów prawa zamówień publicznych, które przewidują możliwość udzielenia koncesji na roboty budowlane. Wyłoniona w trakcie negocjacji firma zgodziła się wybudować parking. W zamian przez 70 lat będzie go eksploatować i pobierać opłatę od parkujących kierowców.

Pozostało 88% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne