Firm przybyło we wszystkich regionach krajut

W ubiegłym roku firm przybyło zarówno w regionach bardziej, jak i mniej rozwiniętych

Publikacja: 18.02.2011 02:03

Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie podaje, że w 2010 r. takie granty trafiły do prawie 9 tys. osób,

Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie podaje, że w 2010 r. takie granty trafiły do prawie 9 tys. osób, tj. o 15 proc. więcej niż w 2009 r.

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Najwięcej firm w ubiegłym roku przybyło (procentowo) w woj. małopolskim, mazowieckim, podkarpackim i lubelskim. W przypadku Mazowsza i Małopolski to szczególnie duży sukces, bo są to regiony, w których i tak biznes działa bardzo prężnie.

– Ten wzrost przedsiębiorczości widać np. po zainteresowaniu dotacjami na prowadzenie własnej działalności. Ile by było pieniędzy, zawsze znajdą się chętni – komentuje Wojciech Jabłoński, prezes Związku Pracodawców Mazowsza i Warszawy.

Wojewódzki Urząd Pracy w Warszawie podaje, że w 2010 r. takie granty trafiły do prawie 9 tys. osób, tj. o 15 proc. więcej niż w 2009 r. W całym województwie w ubiegłym roku przybyło zaś 34,3 tys. podmiotów.

– Firmy zakładają młodzi ludzie, ale i ci powyżej 50 lat – mówi Jabłoński. – I chociaż zapewne nie wszystkie te biznesy wypalą, istotne jest, że ludzie uwierzyli we własne siły i możliwości – podkreśla.

– U nas, w województwie śląskim, kryzys spowodował duży wzrost bezrobocia: z ok. 8 proc. przed początkiem spowolnienie, do ok. 11 proc. obecnie – mówi Tadeusz Donocik, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach.

Jego zdaniem to właśnie duża liczba poszukujących pracy w połączeniu z zachętami finansowymi do prowadzenia własnej działalności (19 tys. zł z urzędu pracy czy do 40 tys. zł z UE) dała efekt w postaci zwiększenie liczby firm. Na Śląsku w ub.r. przybyło nieco ponad 21 tys. przedsiębiorstw (wzrost o 4,9 proc. w porównaniu z 2009 r.).

Prezes zastanawia się jednocześnie, jaki będzie obraz polskiej przedsiębiorczości za rok, dwa, gdy skończą się dotacje.

– Osoba, która dostała grant, musi utrzymać działalność przynajmniej przez rok. Ale co potem? Chyba niewiele osób zadaje sobie to pytanie, choć wiadomo, że ten pierwszy rok jest najtrudniejszy – mówi Donacik. – Część zakładających firmy z pewnością porywa się z motyką na słońce – wtóruje Dariusz Jodłowski, prezes Związku Pracodawców Lubelszczyzny (wzrost liczby zarejestrowanych firm o 5,1 proc.). – Dopiero uczą się takich pojęć, jak biznesplan, badania popytu, analiza rynku itp. – dodaje.

Jego zdaniem wpływ na wzrost liczby przedsiębiorstw mają także takie zjawiska jak wypychanie osób pracujących na samozatrudnienie przez pracodawców, którzy chcą obniżyć koszty pracy.

W małym województwie lubuskim w statystykach przybyło 4,7 tys. firm. To niby niewiele, ale w porównaniu z 2009 r. oznacza wzrost o 4,6 proc.; rok wcześniej liczba zarejestrowanych przedsiębiorstw zmniejszyła się o 0,5 proc. – Rzeczywiście widać ruch na rynku – mówi Łukasz Rut z Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej. – Więcej chętnych zgłasza się po wsparcie do lokalnego funduszu pożyczkowego, więcej też udzielamy porad, jak prowadzić biznes, w naszym punkcie konsultacyjnym. 

– Od IV kwartału 2010 r. wyraźnie widać, o ok. 10 proc., wzrost zainteresowania ofertą funduszy pożyczkowych dla mikro i małych firm – potwierdza prof. Ewa Fryberg, prezes Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości w Szczecinie. – To wynika z wielkich zwolnień w woj. zachodniopomorskim, np. likwidacji Stoczni Szczecińskiej.

Z jej obserwacji wynika, że ok. 40 proc. osób, które zaczynają własną działalność gospodarczą, robi to z przymusu ekonomicznego. To znaczy: nie ma innego pomysłu na utrzymanie rodziny. Ok. 30 proc. jest bezrobotnych, ale decyzja o otwarciu firmy to wynik ich wcześniejszych zamierzeń, a kolejne 30 proc. to osoby, które odeszły z etatu, by zrealizować swoje marzenia.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorek[mail=a.cieslak@rp.pl]a.cieslak@rp.pl[/mail][mail=a.fandrejewska@rp.pl]a.fandrejewska@rp.pl[/mail][/i]

Najwięcej firm w ubiegłym roku przybyło (procentowo) w woj. małopolskim, mazowieckim, podkarpackim i lubelskim. W przypadku Mazowsza i Małopolski to szczególnie duży sukces, bo są to regiony, w których i tak biznes działa bardzo prężnie.

– Ten wzrost przedsiębiorczości widać np. po zainteresowaniu dotacjami na prowadzenie własnej działalności. Ile by było pieniędzy, zawsze znajdą się chętni – komentuje Wojciech Jabłoński, prezes Związku Pracodawców Mazowsza i Warszawy.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów