Grażyna Welon, starszy komisarz skarbowy w Urzędzie Skarbowym w Sosnowcu, 1 lipca 2010 r. była na wiecu kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego. Jej przełożeni dowiedzieli się o tym z anonimu w grudniu. Jako dowód informator podał link do strony internetowej społecznego komitetu wyborczego Kaczyńskiego w Sosnowcu, gdzie pod nr. 20 w deklaracji poparcia widniało jej nazwisko. Sosnowieccy urzędnicy znaleźli też w Internecie jej zdjęcie z wiecu.
Rzecznik dyscyplinarny US w Sosnowcu w marcu złożył wniosek do komisji dyscyplinarnej Izby Skarbowej w Katowicach o upomnienie Grażyny Welon. "Przybycie na miejsce wiecu wyborczego z bukietem kwiatów, przebywanie w jak najbliższym otoczeniu osoby kandydata może zostać odebrane jako jawne, publiczne popieranie tego kandydata" – uzasadnia.
Urzędniczce grozi od nagany do wydalenia ze służby. Wniosek będzie rozpatrywany jutro.
Zgodnie z art. 78 ustawy o służbie cywilnej: "Członkowi korpusu służby cywilnej nie wolno publicznie manifestować poglądów politycznych". Zachowanie neutralności politycznej nakazuje też branżowy kodeks etyki.– Nie manifestuję poglądów politycznych w pracy. Na wiec poszłam po pracy. Nie ukrywam osobistej sympatii do tego akurat polityka – broni się Grażyna Welon.
Dr Stanisław Mazur, członek Rady Służby Cywilnej przy Kancelarii Premiera, mówi, że sprawa nie jest jednoznaczna. – Nie wiem, czy powinno się w tym przypadku wytaczać takie działa jak postępowanie dyscyplinarne. Fundamentalnym problemem jest jasne doprecyzowanie, co wolno służbie cywilnej, a co nie. Mamy wiele sygnałów podobnych spraw. To pokazuje, że przepisy nie są jednoznaczne – ocenia.