Po wczorajszym tekście [link=http://www.rp.pl/artykul/440722_Inspekcje_do_likwidacji__urzednicy_na_bruk.html]„Inspekcje do likwidacji, urzędnicy na bruk”[/link] odezwało się wielu pracowników zaniepokojonych o swój los.
Chodzi o projekt, nad którym w trybie pilnym pracuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przewiduje on likwidację 11 inspekcji i urzędów, m.in. inspekcji handlowej, sanitarno-epidemiologicznej, nadzoru budowlanego, inspekcji transportu drogowego czy kuratoriów oświaty.
W myśl projektu 1 stycznia 2011 r. ponad 20 tys. pracowników tych inspekcji ma przejść do urzędów wojewódzkich. Tylko 17 tys. z nich ma dostać ofertę dalszego zatrudnienia. Zwolnieni dostaną odprawy. Pracę mają stracić głównie pracownicy administracji – księgowe, kadrowe, sekretarki i kierowcy.
Jak się okazuje, przygotowywane w MSWiA rozwiązania stanowią poważną ingerencję w system kontroli przedsiębiorców, jaki narzuca nam Unia Europejska.
– Projekt jeszcze do nas nie dotarł, ale jesteśmy właśnie po gruntownej reformie inspekcji sanitarno-epidemiologicznej. Kolejna zmiana w bardzo krótkim czasie może się zakończyć sporym zamieszaniem – martwi się Jan Bondar, rzecznik prasowy sanepidu. – Zanim jednak zostanie ustalony ostateczny kształt tej reformy, ustawodawca powinien wziąć pod uwagę obowiązki, jakie na działające w Polsce inspekcje nakładają unijne regulacje. Za naruszenie tych przepisów grożą zaś wysokie kary ze strony Komisji Europejskiej.