Jak wystartować w przetargu ograniczonym

W tym trybie zamawiający najpierw sprawdza, czy firmy spełniają warunki do wzięcia w nim udziału. Dopiero później zaprasza je do składania ofert

Publikacja: 06.03.2009 07:17

To drugi podstawowy tryb udzielania zamówień publicznych. Co to znaczy, że jest to tryb podstawowy? Tyle, że zamawiający może z niego skorzystać w każdych okolicznościach, bez spełniania szczególnych przesłanek, które są sprawdzane np. przy negocjacjach. Konsekwencje dla wykonawców są takie, że nie mogą oni podważać wyboru tego trybu. Choć jak sama nazwa wskazuje, zakłada on pewne ograniczenia, to jednak jest uznawany za konkurencyjny.

O ile w przetargu nieograniczonym może wystartować dowolna liczba firm, o tyle w jego ograniczonej wersji grono jest już zawężone. Zgodnie z art. 51 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=247401]prawa zamówień publicznych (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 223, poz. 1655 ze zm.)[/link] do złożenia ofert trzeba zaprosić nie mniej niż pięciu i nie więcej niż 20 wykonawców. Liczbę tę określa zamawiający i podaje ją w ogłoszeniu.

[srodtytul]Spełnianie warunków[/srodtytul]

Zanim jednak zamawiający zaproponuje przedsiębiorcom złożenie ofert, wpierw sprawdza, czy spełniają oni warunki wzięcia udziału w przetargu. W wyznaczonym przez niego terminie firmy muszą dostarczyć wymagane dokumenty potwierdzające, że np. nie zalegają z podatkami czy płatnościami na ZUS, osoby zarządzające nie były karane za określone przestępstwa. Sprawdzana może też być zdolność finansowa i potencjał techniczny wykonawców, a także doświadczenie w realizacji prac odpowiadających swym rodzajem przedmiotowi zamówienia.

Nawet gdy firma nie dołączy do wniosku o dopuszczenie do udziału w przetargu wszystkich wymaganych dokumentów, oświadczeń czy też pełnomocnictw, nie stoi jeszcze na straconej pozycji. Art. 26 ust. 3 pzp zobowiązuje zamawiających do żądania uzupełnienia brakujących lub wadliwych dokumentów.

Uwaga! Doniesione zaświadczenia powinny potwierdzać spełnianie warunków nie później niż w dniu, w którym upływał termin na złożenie wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu.

[ramka][b]Przykład[/b]

Spółka nie dołączyła do wniosku informacji z Krajowego Rejestru Karnego potwierdzającego niekaralność prezesa za określone przestępstwa. Zostaje wezwana do uzupełnienia braków. Jeśli przedstawi zaświadczenie z datą późniejszą niż termin składania ofert, to nie będzie mogło ono zostać uwzględnione. Zaświadczenie z KRK potwierdza bowiem stan na dzień jego wydania.[/ramka]

[ramka]Gdy chętnych jest więcej[/ramka]

Już w ogłoszeniu zamawiający informuje o maksymalnej liczbie wykonawców, których zaprosi do składania ofert. A co się dzieje, jeśli wnioski złożyło więcej przedsiębiorców i wszyscy spełnili warunki? Do drugiego etapu przechodzą wówczas ci, którzy spełnili je najlepiej. Z ogłoszenia powinno wynikać, za co będą przyznawane punkty. Najczęściej decyduje doświadczenie.

[ramka][b]Przykład[/b]

W przetargu budowlanym zamawiający wymaga, aby firmy wykazały się realizacją co najmniej jednej analogicznej inwestycji. Każda kolejna wskazana przez przedsiębiorców będzie dodatkowo punktowana. Wnioski złożyło dziesięć firm, tymczasem zaproszonych ma być tylko pięć. Dwie firmy zrealizowały wcześniej cztery takie inwestycje, dwie – trzy, jedna – dwie, a pięć kolejnych może się wykazać tylko jedną taką budową. Do złożenia ofert zostanie zaproszone pięć pierwszych firm; pięć ostatnich ma bowiem najmniejsze doświadczenie.[/ramka]

Niestety, przepisy nie precyzują, co zrobić w sytuacji, gdy kilka firm osiągnie taką samą punktację, a jest ich więcej, niż zamawiający zamierzał zaprosić (problem ten opisywaliśmy szerzej w artykule: [link=http://www.rp.pl/artykul/263907.html]„Prawo nie przewidziało równej oceny kilku firm”[/link]). Jedynym wyjściem jest zaproszenie większej liczby przedsiębiorców, niż wynikało to z ogłoszenia.

[srodtytul]Specyfikacja niekoniecznie w Internecie[/srodtytul]

W przetargu ograniczonym w przeciwieństwie do nieograniczonego zamawiający nie musi udostępniać specyfikacji na stronie internetowej. Przekazuje ją wykonawcom w wersji papierowej wraz z zaproszeniem do złożenia oferty. Z tego powodu ten tryb udzielania zamówień jest chętnie stosowany w przetargach budowlanych, w których część specyfikacji stanowi obszerna dokumentacja techniczna.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby organizator przetargu mimo braku obowiązku opublikował specyfikację w Internecie. Co więcej, przepisy zachęcają go do tego. Jeśli specyfikacja widnieje w sieci od dnia ukazania się ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym UE, to zamawiający ma prawo skrócić o pięć dni termin składania ofert.

[ramka][b]Ile czasu mają wykonawcy[/b]

Termin na złożenie wniosków o dopuszczenie do udziału w przetargu ograniczonym nie może być krótszy niż:

- [b]7 dni[/b] od opublikowania ogłoszenia w Biuletynie Zamówień Publicznych (jeśli wartość zamówienia jest mniejsza niż tzw. progi unijne – w zależności od rodzaju zamówienia i tego, kto je udziela, wynoszą one: 133 tys., 206 tys. lub 5,15 mln euro),

- [b]30 dni[/b] od dnia przekazania ogłoszenia Urzędowi Oficjalnych Publikacji Wspólnot Europejskich drogą elektroniczną (od progów unijnych),

- [b]37 dni[/b] od dnia przekazania ogłoszenia UOPWE w inny sposób (od progów unijnych).

Przy pilnej potrzebie udzielenia zamówienia ostatnie dwa terminy mogą zostać skrócone do:

- [b]10 dni[/b] od dnia przekazania ogłoszenia UOPWE drogą elektroniczną (od progów unijnych),

- [b]15 dni[/b] od dnia przekazania ogłoszenia UOPWE w inny sposób (od progów unijnych).

Termin na złożenie ofert w przetargu ograniczonym nie może być krótszy niż:

- [b]7 dni[/b] od dnia przekazania zaproszenia do składania ofert (w przetargu na dostawy i usługi o wartości niższej niż tzw. progi unijne),

- [b]14 dni[/b] od dnia przekazania zaproszenia do składania ofert (w przetargu na roboty budowlane o wartości niższej niż tzw. progi unijne),

- [b]40 dni[/b] od dnia przekazania zaproszenia (od progów unijnych).

Jeśli specyfikacja jest umieszczona w Internecie od czasu ukazania się ogłoszenia, dopuszczalne jest skrócenie ostatniego terminu o pięć dni. Przy pilnej potrzebie udzielenia zamówienia termin może być skrócony do dziesięciu dni.

[/ramka]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=s.wikariak@rp.pl]s.wikariak@rp.pl[/mail]

To drugi podstawowy tryb udzielania zamówień publicznych. Co to znaczy, że jest to tryb podstawowy? Tyle, że zamawiający może z niego skorzystać w każdych okolicznościach, bez spełniania szczególnych przesłanek, które są sprawdzane np. przy negocjacjach. Konsekwencje dla wykonawców są takie, że nie mogą oni podważać wyboru tego trybu. Choć jak sama nazwa wskazuje, zakłada on pewne ograniczenia, to jednak jest uznawany za konkurencyjny.

O ile w przetargu nieograniczonym może wystartować dowolna liczba firm, o tyle w jego ograniczonej wersji grono jest już zawężone. Zgodnie z art. 51 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=247401]prawa zamówień publicznych (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 223, poz. 1655 ze zm.)[/link] do złożenia ofert trzeba zaprosić nie mniej niż pięciu i nie więcej niż 20 wykonawców. Liczbę tę określa zamawiający i podaje ją w ogłoszeniu.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów