Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy wytknęło nam ostatnio rażące uchybienia. W swojej rezolucji zaliczyło nas do państw, które nie wywiązują się z obowiązku wykonywania orzeczeń Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. [b]RE wymienia nas obok Rosji, Ukrainy, Bułgarii, Rumunii, Turcji i Włoch.[/b]
– Polska została postawiona w jednym szeregu z krajami, które nie mają chlubnej kultury praw człowieka. To sygnał, że powinniśmy dalej poprawiać nie tylko przepisy, ale przede wszystkim praktykę ich stosowania przez organy ścigania i sądy – uważa Mikołaj Pietrzak, przewodniczący Komisji Praw Człowieka w Naczelnej Radzie Adwokackiej.
[b] Trwające latami procesy sądowe i tymczasowe aresztowania – za to najczęściej karał nas Strasburg. [/b]Na 87 przegranych w 2010 r. spraw ponad 70 dotyczyło naruszenia praw do wolności i uczciwego procesu sądowego oraz przewlekłości postępowań.
Czy jest jakieś wyjście z tej patowej sytuacji? [b]Rada Europy sugeruje wprowadzenie odpowiednich mechanizmów nadzorczych. [/b]
– Coroczne debaty parlamentarne, specjalny pełnomocnik pilnujący wykonywania orzeczeń strasburskich, a nawet odrębna ustawa – to propozycje Adama Bodnara z Fundacji Helsińskiej.