Ministerstwo Sprawiedliwości zakończyło wstępne prace nad reformą stanu spoczynku sędziów. Do jej wprowadzenia nie będzie potrzebna zmiana konstytucji.
Wystarczy nowela ustawy o ustroju sądów powszechnych. Projekt założeń ma być gotowy pod koniec marca. Planuje się, że zmiany wejdą w życie od stycznia 2013 r. – Zasady przechodzenia w stan spoczynku wymagają zmiany – mówi „Rz" Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości odpowiadający za sądownictwo. Przekonuje, że trzeba je było dostosować m.in. do sytuacji ekonomicznej kraju, do wydłużenia okresu aktywności zawodowej społeczeństwa. – Warto jak najdłużej korzystać z wiedzy doświadczonych sędziów – dodaje.
MS proponuje wydłużenie z 65 do 67 lat wieku uprawniającego do przejścia w stan spoczynku dla wszystkich, także dziś orzekających sędziów. Wiąże się to z reformą powszechnego systemu emerytalnego i ma następować stopniowo do 2020 r. Stanisław Dąbrowski, pierwszy prezes Sądu Najwyższego, rozumie, że wydłużenie aktywności zawodowej jest konieczne. – Dziś sędziowie i tak nie spieszą się z przechodzeniem w stan spoczynku. Ponad 90 proc. sędziów SN pracuje do siedemdziesiątki – mówi „Rz".
Resort sprawiedliwości chce też, aby sędzia, który przez rok będzie na zwolnieniu lekarskim, przechodził w stan spoczynku bez względu na wiek, ale dopiero wówczas, gdy dostarczy zaświadczenia lekarskie o niezdolności do pracy.
Wcześniejszy stan spoczynku – po przepracowaniu 25 lat (kobiety) i 35 lat (mężczyźni) – ma być możliwy tylko dla sędziów, którzy trafią do zawodu do stycznia 2013 r.