Zamiast tego zadał pytanie prawne Trybunałowi Konstytucyjnemu. Zdecydował się na to, przystępując do pierwszej z 30 przewidzianych do rozstrzygnięcia spraw. Pozostałe odroczył, dopóki nie otrzyma odpowiedzi Trybunału (sygn. akt: III KRS 34/12).
Sąd Najwyższy zapytał, czy przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych regulujące kwestie przeniesienia na inne miejsce służbowe i przewidujące wyjątki od obowiązku uzyskiwania zgody sędziego na taki zabieg, są zgodne z konstytucją.
Sąd Najwyższy chce mieć najpierw pewność, czy przepis jest konstytucyjny, a dopiero potem zamierza rozstrzygać konkretne sprawy sędziów. Do SN trafiły w sumie 324 odwołania sędziów. Pierwsze miały być rozpatrywane na początku lutego. Wówczas jednak SN zdecydował o odroczeniu posiedzeń do czasu wydania przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia w sprawie konstytucyjności przepisów, na mocy których przeprowadzono reorganizację sądów.
Z początkiem roku 79 najmniejszych sądów rejonowych zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. W sądach tych orzekało ponad 550 sędziów.
Sędziowie ci, orzekając w wydziałach zamiejscowych, formalnie musieli zostać więc przeniesieni do tych większych sądów. Krajowa Rada Sądownictwa oraz grupa posłów, m.in. PSL, zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego przepis, który pozwala szefowi resortu sprawiedliwości na tworzenie i znoszenie sądów oraz ustalanie ich siedzib i obszarów właściwości w drodze rozporządzenia.