PGP przy okazji przypomniała i ostrzegła, że doręczenie przesyłki i zwrotne potwierdzenie może zająć ponad miesiąc, więc sądy muszą je odpowiednio wcześnie wysyłać.
Informację o zaginięciu akt podała szczecińska gazeta, powołując się na rzecznika sądu. Powtarzały ją portale. Chodziło o akta wysłane przez sąd do biegłego kurierem PGP.
– Akta zostały zwrócone do sądu zgodnie z obowiązującymi przepisami, gdyż nie zostały podjęte przez odbiorcę – wyjaśnia „Rz" Wojciech Kądziołka, rzecznik PGP, operatora pocztowego, który od początku 2014 r. zajmuje się doręczaniem przesyłek sądowych i prokuratorskich.
Sama procedura doręczania korespondencji może zająć kilka dni, ale też – zgodnie z przepisami – ponad 30 dni, zwłaszcza przy tzw. awizowaniu przesyłki.
Nowy operator informuje, że na dostarczenie przesyłki do adresata lub zostawienie awiza ma maksymalnie pięć dni roboczych po dniu nadania przesyłki. W przypadku awiza przesyłka musi jednak oczekiwać w punkcie pocztowym przez siedem dni, następnie musi być drugie awizo, i znów czeka siedem dni, co może zająć 15 dni i więcej. Następnie operator ma siedem dni roboczych na zwrot nieodebranej przesyłki lub tzw. zwrotki, czyli zwrotnego potwierdzenia odbioru do sądu. To razem daje około 30 dni.