Jak donosi TVN24, informację o odsunięciu od orzekania w sprawie protestów wyborczych sędziów Leszka Boska i Grzegorza Żmija przekazał sędzia SN Piotr Prusinowski. Prezes Sądu Najwyższego kierujący Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego Krzysztof Wiak odsunął ich od orzekania wbrew wewnętrznym przepisom. Sprawa trafiła do Rzecznika Dyscyplinarnego.
Leszek Bosek i Grzegorz Żmij to dwóch z trzech zbuntowanych tzw. neosędziów (trzecim jest Paweł Księżak), którzy uznali orzeczenia TSUE z 2023 r. i ETPCz ws. Wałęsy, stwierdzające nielegalność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Rozpatrując przydzielane im sprawy, zawieszali je do czasu przeprowadzenia zmian legislacyjnych. Zdaniem prezesa Izby takie postępowanie spowalniało analizę protestów wyborczych, więc zarządził, żeby nie przydzielać im ich wcale.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy nie będzie przekazywał prokuratorowi generalnemu wszystkich zgłoszonych protestów w...
Rzecznik SN: Jeżeli tym sędziom nie pasuje Izba Kontroli, to powinni odejść
Do sprawy odniósł się rzecznik SN, sędzia IKNiSP Aleksander Stępkowski.
- Zależy nam na rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych i podjęciu uchwały w przedmiocie ważności wyboru prezydenta. Natomiast dwóch sędziów zawiesza regularnie postępowania, uniemożliwiając procedowanie w tych sprawach – mówił Stępkowski. - Jeżeli tym sędziom nie pasują ramy instytucjonalne i ramy prawne, w których funkcjonuje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, powinni złożyć urząd. Władza ustawodawcza nie zdecydowała się na zmianę ustawy o SN. Dopóki ta ustawa obowiązuje w takim kształcie, w jakim obowiązuje, Sąd Najwyższy musi działać w oparciu o te przepisy – stwierdził.