Nie ma żadnych wątpliwości, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar woli pracować z rzecznikami dyscyplinarnymi powołanymi przez siebie, tzw. ad hoc, niż z Piotrem Schabem, Przemysławem Radzikiem i Maciejem Lasotą (to rzecznik dyscyplinarny i jego zastępcy z nadania Zbigniewa Ziobry).
Odwołanie tych drugich nie jest jednak proste, bowiem kadencję gwarantują im przepisy. Minister sprawiedliwości postanowił więc obciąć im wysokość dodatków funkcyjnych. I to boleśnie.
Czytaj więcej
Zabrane w środę przez prokuraturę akta dotyczyły m.in. spraw sędziów Waldemara Żurka, Pawła Juszczyszyna i Piotra Gąciark - mówi "Rzeczpospolitej" Piotr Schab, powołany przez Zbigniewa Ziobrę rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych.
We wtorek wchodzi w życie rozporządzenie, które reguluje nowe stawki mnożników. Tak więc z dotychczasowych 0,8 na 0,1 ma zostać obniżony mnożnik dodatku funkcyjnego dla rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.
Adam Bodnar decyzję o zmianie uzasadnił tym, że dzięki powołanym rzecznikom ad hoc, do których on sam kieruje wszystkie sprawy, „starzy” rzecznicy dyscyplinarni mają dużo mniej obowiązków.