Sędziowskie wyroki dyscyplinarne do weryfikacji

Izba Dyscyplinarna ma zostać zlikwidowana, a sprawy osądzonych sędziów weryfikowane. To może wzbudzić nie lada emocje.

Aktualizacja: 08.02.2022 10:33 Publikacja: 07.02.2022 19:23

Sędziowskie wyroki dyscyplinarne do weryfikacji

Foto: Fotorzepa / Danuta Matloch

– Nie wyobrażam sobie, że sędzia ukarany za pospolitą kradzież czy jazdę po pijanemu mógłby dostać szansę na kolejny proces – mówi „Rzeczpospolitej” jeden ze starych sędziów SN. Projekt przygotowany przez prezydenta mocno krytykuje.

Rzecz dotyczy kilkuset wyroków w pierwszej i drugiej instancji. Mamy też sędziów zawieszonych za to, że w swoich orzeczeniach odwoływali się do orzeczeń TSUE i ETPC.

– Jeśli zamiast chirurga mamy w szpitalu rzeźnika, to samo przeniesienie go na inny oddział nie zrobi z niego lekarza – tak prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia prof. Krystian Markiewicz komentuje prezydencki pomysł, żeby osoby zasiadające w Izbie Dyscyplinarnej po jej zlikwidowaniu przenieść do innych izb SN. Spór, jego zdaniem, nie sprowadza się do tego, czy zostanie zlikwidowana Izba Dyscyplinarna, zamieniona tabliczka i będzie to od teraz Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Problem dotyczy tego, że mamy źle powołanych sędziów przez nową Krajową Radę Sądownictwa – uważa sędzia Markiewicz.

Zdaniem stowarzyszeń bez zmian przepisów o KRS praworządność w Polsce będzie się stale pogarszać. To właśnie KRS, od kiedy Zbigniew Ziobro przeforsował polityczny sposób jej wyboru, zatruwa krwiobieg sądownictwa, wpuszczając do niego wadliwie powołanych sędziów – mówi rzecznik Iustitii Bartłomiej Przymusiński.

Czytaj więcej

Test niezależności sędziów może podważać wyroki

Projekt prezydenta nie rozwiązuje sytuacji KRS – podkreślają sędziowie ze stowarzyszeń. Ich zdaniem jedynie projekt Iustitii opracowywany w Porozumieniu dla Praworządności może uzdrowić sytuację. Jest wyważony, ponieważ zapewnia stabilność wyroków wydanych w sądach powszechnych przez tzw. neosędziów, nie przewiduje bowiem ich unieważniania.

Wobec wad powołania neosędziów projekt przewiduje rozpisanie nowych konkursów. Do tego czasu większość spraw ma być prowadzona przez te same osoby na podstawie tzw. delegacji.

Projekt zakłada także wybór nowej Krajowej Rady Sądownictwa, w której 15 sędziów (na 25 członków Rady) wybiorą sędziowie w wyborach powszechnych, a nie Sejm.

– Powrót neosędziów na poprzednie stanowiska to prosta konsekwencja tego, że konkursy były wadliwe. Tylko tak można uniknąć dalszych kar za rozpoznawanie spraw przez takie osoby. Przecież zgłaszali się do konkursów na stanowiska, wiedząc, że ich koleżanki i koledzy nie chcą stawać przed polityczną KRS. Dziś nie mówimy o karze dla takich nominatów. Karą byłoby w ogóle usunięcie z zawodu. Powrót na poprzednie stanowisko jest jedynie przywróceniem normalnego stanu rzeczy. Jeśli ktoś jest dobrym sędzią, wygra w prawdziwym konkursie – mówi sędzia Przymusiński.

– Nie wyobrażam sobie, że sędzia ukarany za pospolitą kradzież czy jazdę po pijanemu mógłby dostać szansę na kolejny proces – mówi „Rzeczpospolitej” jeden ze starych sędziów SN. Projekt przygotowany przez prezydenta mocno krytykuje.

Rzecz dotyczy kilkuset wyroków w pierwszej i drugiej instancji. Mamy też sędziów zawieszonych za to, że w swoich orzeczeniach odwoływali się do orzeczeń TSUE i ETPC.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej