– W ciągu ostatniego roku na pewno państwo zaczęło być mniej nieprzyjazne wobec biznesu, poprawiły się relacje między przedsiębiorcami a aparatem sprawiedliwości – uważa Marek Goliszewski, szef Business Centre Club. Jego organizacja oraz Krajowa Izba Gospodarcza i Polska Rada Biznesu zaprosiły Krzysztofa Kwiatkowskiego, ministra sprawiedliwości, oraz Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, na rozmowę o tym, jak prawo traktuje biznes.
W corocznym raporcie przygotowywanym przez Bank Światowy na temat państw przyjaznych biznesowi polskie sądy gospodarcze nie wypadają najlepiej. BŚ szacuje, że na przykład postępowanie odzyskiwania należności w Warszawie trwa 830 dni.
Minister Kwiatkowski przyznał, że w Polsce wciąż obowiązuje specjalny tryb postępowania wobec biznesu. – Jest bardziej rygorystyczny niż wobec innych obywateli. Ale zamierzamy to zmienić – stwierdził. Przedstawił przedstawicielom biznesu także inne propozycje zmiany prawa, tak by przepisy i ich stosowanie było bardziej przyjazne dla przedsiębiorców.
– Nie tylko zachowujemy autonomię sądów gospodarczych, ale też zamierzamy zwiększyć liczbę sędziów – wymieniał Krzysztof Kwiatkowski. Przypomniał, że w projekcie noweli prawa o ustroju sądów powszechnych znajdują się propozycje okresowych ocen sędziów oraz wprowadzenia tzw. menedżera sądowego, czyli dyrektora sądu.
Resort ma nadzieję, że skróci się też czas trwania postępowań gospodarczych przez wprowadzenie nagrywania rozpraw. – W Hiszpanii taka procedura zadziałała – Krzysztof Kwiatkowski przypomniał, iż w zeszłym roku wprowadzono procedurę elektroniczną, dzięki której przedsiębiorcy mogą zwracać się do e-sądu w sprawie odzyskiwania swoich należności. – W ten sposób ok. 700 tys. firm odzyskało pieniądze z zaległych faktur. Zamierzamy rozszerzać możliwość kontaktowania się internetowego z sądami – dodał.