Przyczyny opóźnień w polskich sądach

Co druga rozprawa rozpoczyna się z opóźnieniem, ?a niemal co ósma w ogóle się nie odbywa.

Aktualizacja: 24.09.2014 13:16 Publikacja: 24.09.2014 07:40

Przyczyny opóźnień w polskich sądach

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

To tylko jedno z ustaleń raportu o stanie sądownictwa w Polsce przygotowanego przez Fundację Court Watch Polska. Autorzy zebrali w nim obserwacje ze 147 sądów w całym kraju.

Kwadrans sędziowski

Słabą stroną polskiego wymiaru sprawiedliwości jest organizacja pracy. Z tegorocznych badań wynika, że punktualnie rozpoczęło się tylko 48 proc. rozpraw. To spadek w stosunku do roku ubiegłego, kiedy o czasie wywołano 55 proc. spraw. W obserwacjach najgorzej wypadają sądy okręgowe.

– Według naszych badań najsłabszą stroną polskiego sądownictwa jest wciąż kultura organizacyjna – przyznaje Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska. Przestrzega jednak przed zwalaniem całej winy na sędziów. – Pośrednią przyczyną opóźnień są przepisy prawa – mówi. – Co piąte opóźnienie jest spowodowane przez sędziego. Przeciętnie wynosi 15 minut w sądach rejonowych i 19 minut w okręgach.

Nie odbyło się natomiast 13 proc. rozpraw. Część spadła z wokandy z przyczyn niezależnych od sądu, część to jednak skutek złej organizacji pracy.

Obserwacji poddano także traktowanie uczestników postępowania przez sędziów. W większości było oceniane dobrze i bardzo dobrze. Zdarzały się jednak wyjątki. W ok. 3 proc. obserwowanych posiedzeń odnotowano niekulturalne lub agresywne zachowanie sędziego. Najczęściej przejawiało się ono podniesieniem głosu lub krzykiem.

Ławy zakurzone

– Pozytywnie oceniono reakcję sędziów na obecność publiczności na rozprawie. Obserwatorzy często byli pod wrażeniem tego, jak sędziowie w sposób przystępny dla uczestników tłumaczyli kwestie prawne. Zastrzeżeń wolontariuszy nie budziło także uzasadnianie wyroków. Zdaniem Pilitowskiego to największa wartość polskiego sądownictwa, którą zaobserwowano.

– To ważne, żeby skomplikowane nieraz kwestie prawne przedstawiać w jasny i zrozumiały sposób – mówi.

Obecność osób trzecich na sali była w wielu sądach czymś nowym. Jak czytamy w jednej z relacji: „widać, że publiczności dawno tu nie było; ławy były tak zakurzone, gdy wstałam, było widać dokładnie miejsce, w którym siedziałam".

W najmniejszych miastach co piątemu, a w największych co ósmemu obserwatorowi odmówiono udzielenia informacji o sprawach na wokandzie w dniu następnym. Wokandy w miastach do 100 tys. mieszkańców pozostawiają wiele do życzenia. W 13 proc. przypadków informacje o miejscu i czasie odbywania się rozpraw były nieczytelne lub nieaktualne.

Nie we wszystkich sądach działają też biura obsługi interesantów. W małych miastach nie ma ich w co czwartym sądzie. Trudno też o pomoc pracowników dla interesantów. W ok. 75 proc. przypadków wolontariusze udający zagubionych nie uzyskali pomocy. Pozytywne reakcje pracowników zdarzają się jednak w co dziesiątym przypadku.

To tylko jedno z ustaleń raportu o stanie sądownictwa w Polsce przygotowanego przez Fundację Court Watch Polska. Autorzy zebrali w nim obserwacje ze 147 sądów w całym kraju.

Kwadrans sędziowski

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów