Lot nad bezdusznym światem

Baśń o potędze miłości i pragnieniu wolności w międzynarodowym ujęciu. Ilustracje do "Ikara" wykonał znany rysownik japońskiej mangi Jiro Taniguchi wedle fabuły Moebiusa, klasyka francuskiego komiksu

Aktualizacja: 15.11.2008 04:09 Publikacja: 14.11.2008 21:43

Lot nad bezdusznym światem

Foto: Hanami

Siedemdziesięciolatek Jean Giraud, pseudonim Moebius, twierdzi, że nie wymyślił fabuły "Ikara". Którejś z tysiąca nocy ta historia mu się przyśniła. Pozostawało znaleźć właściwego artystę, który odda poetycko-fantastyczny klimat opowieści, a jednocześnie uwiarygodni ją realistyczną formą. Wybór padł na popularnego japońskiego twórcę komiksów Jiro Taniguchiego (rocznik 1947).

Czarno-biała manga sprawdziła się znakomicie. Taniguchi czuje klimat baśni, ale jest powściągliwy, unika infantylizmów. Operuje niezwykle precyzyjnym rysunkiem. Gdy trzeba, stosuje twardą, niemal techniczną kreskę; innym razem staje się liryczny i czuły. Ma dar przekonującego charakteryzowania postaci – jego bohaterowie są jak żywi aktorzy.

Ale o jakości "Ikara" przesądziła nie tylko strona wizualna. To wyborny koktajl kulturowy złożony z wielu ingrediencji. Surrealistyczna metoda (pomysł ze snu), grecki mit (o Dedalu i Ikarze) oraz cytaty z amerykańskiego filmu wyreżyserowanego przez Czecha. Gwoli ścisłości chodzi o "Lot nad kukułczym gniazdem" Formana wedle powieści Kena Kesseya.

To nie wszystko – rzecz dzieje się w przyszłości, na planecie Ziemia w okolicach Tokio. Rządzą kobiety pod wodzą pięknej i męskiej Pani Generał, która trzyma na krótkiej smyczy wszystkich samców, bo to sztuczne istoty, z probówki. Kolejne skojarzenia, tym razem polskie – kłania się "Seksmisja", choć wątpię, żeby Moebius znał film Juliusza Machulskiego. Po prostu miły dla nas zbieg okoliczności.

Któregoś dnia męskie klony tracą pokorę i ruszają do ataku na kwaterę główną. Ale Pani Generał ma przeciwko nim tajną broń: Ikara. Człowieka, którego matka sfrunęła z gwiazd i przekazała synowi tajniki sztuki latania. Chłopak, choć obdarzony nadludzkimi umiejętnościami, ma z nich niewiele pożytku. Dorasta samotnie w klatce, pod okiem naukowców, którzy poddają go niekończącym się eksperymentom. Jedyną osłodą są spotkania z Yukiko, młodziutką początkującą badaczką. Nietrudno się domyślić, że nastąpi romans.

Uczuciu staje w poprzek zła królowa, czyli Generał. A także bezduszny naukowiec planujący operację na mózgu Ikara. Do kulminacyjnego zwarcia dochodzi tuż przez zabiegiem. Latający człowiek wyrywa się na wolność wraz z klatką. Scena, kiedy zrywa kable (jest podłączony do różnych chemikaliów) i przebija swym miniwięzieniem stropy, jest niemal żywcem przeniesiona z "Lotu…".

Po raz pierwszy w swym dwudziestoletnim życiu Ikar robi użytek ze swych właściwości i… woli. Jak Wódz wyrywa się z katatonii i aresztu. Kolejna paralela: Ikar porywa ukochaną, aktualnie omdlałą i niezdolną do podejmowania decyzji. Tak jak Wódz, który "ratuje" nieprzytomnego przyjaciela.

Ikara z uśpienia obudziło uczucie. Więcej, dopiero miłość prawdziwie go uskrzydliła. Przedtem umiał latać – po nic. Czy ocali siebie i Yukiko? Finał historii niknie w chmurach, zakochana para też. Ale wiadomo, że fruwający chłopak nie przetrwa bez serum, Yukiko nie pożyje długo w powietrzu. Jednak w ostatniej scenie widzimy ich szczęśliwy wzlot w przestworza. Mimo wszystko zakończenie bardziej optymistyczne niż w greckim oryginale.

Siedemdziesięciolatek Jean Giraud, pseudonim Moebius, twierdzi, że nie wymyślił fabuły "Ikara". Którejś z tysiąca nocy ta historia mu się przyśniła. Pozostawało znaleźć właściwego artystę, który odda poetycko-fantastyczny klimat opowieści, a jednocześnie uwiarygodni ją realistyczną formą. Wybór padł na popularnego japońskiego twórcę komiksów Jiro Taniguchiego (rocznik 1947).

Czarno-biała manga sprawdziła się znakomicie. Taniguchi czuje klimat baśni, ale jest powściągliwy, unika infantylizmów. Operuje niezwykle precyzyjnym rysunkiem. Gdy trzeba, stosuje twardą, niemal techniczną kreskę; innym razem staje się liryczny i czuły. Ma dar przekonującego charakteryzowania postaci – jego bohaterowie są jak żywi aktorzy.

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont