„Lubecki" jest teraz w stoczni Malbo we Wrocławiu. Część prac remontowych została już wykonana. – Teraz mamy bezruch – mówi Franciszek Wesołowski z wrocławskiej stoczni. – Czekamy na dokumentację, która jest niezbędna do prowadzenia dalszych prac, przygotowuje je gdańska pracownia – dodaje.
– Przedłuża się proces projektowy, a to związane jest ze zmianą przepisów. Dokumentacja musi być przygotowana dla statku pasażerskiego – tłumaczy Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydenta Warszawy ds. Wisły.
Jego zdaniem statek powinien zawinąć do stolicy w lipcu, a jego prezentacja będzie połączona z zakończeniem pierwszego etapu prac przy nadwiślańskich bulwarach. Wtedy ma być gotowy fragment bulwarów pomiędzy mostem Śląsko-Dąbrowskim a ul. Boleść na wysokości Starówki.
Ozdobą tego miejsca ma stać się jedyny w Polsce bocznokołowiec „Lubecki", który w 1911 roku zbudowała stocznia we Włocławku (inne źródła podają, że stało się to w Petersburgu w 1912 r.). Kilkadziesiąt lat temu pływał z Warszawy do Gdańska, ciągnął barki z naftą i ropą do Petersburga. Uczestniczył w trzech wojnach: I światowej, polsko-bolszewickiej (został wtedy ostrzelany) i II światowej.
W czasach PRL został przemianowany na statek „Warmia". Pływał do końca lat 60. Potem był wykorzystywany jako baza dla wodniaków, a następnie restauracja na wodzie (na Zalewie Zegrzyńskim). Kilka lat temu jego właścicielem został warszawski ratusz.