Strasznie, bo pusto

Ma 33 lata, więc jest młoda. Ale jej zdjęcia wydają się psychicznie stare – pesymistyczno-nostalgiczne, refleksyjne.

Publikacja: 13.02.2009 13:39

Strasznie, bo pusto

Foto: Życie Warszawy

Monika Wiechowska, z urodzenia szczecinianka, studiowała w Amsterdamie oraz Nowym Jorku. W drugim z wymienionych miejsc rok temu osiadła na stałe.

Cykl, który pokazuje w Kordegardzie, w pewnym sensie dotyczy jej życiowego wyboru. W galerii oglądamy 15 kolorowych fotografii wykonanych przede wszystkim w Nowym Jorku. Vis-a-vis wejścia – układanka z dziewięciu prac.

Aranżacja jest nietypowa: odbitki różnych rozmiarów, zawieszone wyżej, niżej. Pozorny bałagan, w istocie – wyważona kompozycja. Zestaw zamykają dwie wielkoformatowe fotografie umieszczone na bocznych ścianach.

Z lewej strony zionie chłodem. Białobłękitny zimowy pejzaż z imponujących rozmiarów soplami lodu. Bajkowo. Może to posiadłość Królowej Śniegu? Nie, rzeczywistość: Sheridan Avenue w nowojorskim Bronksie. Widok od strony skarpy. Scenografię wykonał… mróz.

Z przeciwległej strony Kordegardy uderza żarem. Krajobraz prześwietlony słońcem. Nowy Meksyk, pustynia. Ale widok na nią przysłania gigantyczna antena teleskop. Jak rzeźba konstruktywistów. Pomnik ku czci technicznego postępu. Fantazja, której dał się uwieść XX wiek.

Nie ma wątpliwości, że autorka ekspozycji „Echa miasta” nie postrzega świata z obecnej perspektywy. Jej prace można określić jako fotograficzne thrillery. Niby nic przerażającego się nie dzieje. Panuje spokój i cisza, nawet jest pięknie. Jednak wyczuwa się napięcie. Nadciąga katastrofa, to pewne. A może już była i właśnie nadszedł „dzień po”?

Monika Wiechowska ma dryg do intryg. Ustawia kamerę tam, gdzie innym nie przychodzi do głowy. Przykładowo Los Angeles pokazała jako ocean wieżowców i świateł majaczący za siatką przy poboczu drogi. Manhattan – jako wyspę wieżowców wyrastających ponad cmentarzem. Korty tenisowe w Flushing Meadows, gdzie odbywają się tenisowe turnieje US Open, uchwyciła przez ścianę szklanych tafli, całkowicie deformujących widok.

W tych pracach przede wszystkim uderza nieobecność człowieka. A skądinąd wiadomo, że to najbardziej zagęszczone okolice świata. Coś spowodowało, że ludzie zniknęli. Ale co?

[i]Monika Wiechowska „Echa miasta”, Galeria Kordegarda, Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieście, 15/17, wystawa czynna do 22.02.[/i]

Monika Wiechowska, z urodzenia szczecinianka, studiowała w Amsterdamie oraz Nowym Jorku. W drugim z wymienionych miejsc rok temu osiadła na stałe.

Cykl, który pokazuje w Kordegardzie, w pewnym sensie dotyczy jej życiowego wyboru. W galerii oglądamy 15 kolorowych fotografii wykonanych przede wszystkim w Nowym Jorku. Vis-a-vis wejścia – układanka z dziewięciu prac.

Pozostało 84% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl