Monika Wiechowska, z urodzenia szczecinianka, studiowała w Amsterdamie oraz Nowym Jorku. W drugim z wymienionych miejsc rok temu osiadła na stałe.
Cykl, który pokazuje w Kordegardzie, w pewnym sensie dotyczy jej życiowego wyboru. W galerii oglądamy 15 kolorowych fotografii wykonanych przede wszystkim w Nowym Jorku. Vis-a-vis wejścia – układanka z dziewięciu prac.
Aranżacja jest nietypowa: odbitki różnych rozmiarów, zawieszone wyżej, niżej. Pozorny bałagan, w istocie – wyważona kompozycja. Zestaw zamykają dwie wielkoformatowe fotografie umieszczone na bocznych ścianach.
Z lewej strony zionie chłodem. Białobłękitny zimowy pejzaż z imponujących rozmiarów soplami lodu. Bajkowo. Może to posiadłość Królowej Śniegu? Nie, rzeczywistość: Sheridan Avenue w nowojorskim Bronksie. Widok od strony skarpy. Scenografię wykonał… mróz.
Z przeciwległej strony Kordegardy uderza żarem. Krajobraz prześwietlony słońcem. Nowy Meksyk, pustynia. Ale widok na nią przysłania gigantyczna antena teleskop. Jak rzeźba konstruktywistów. Pomnik ku czci technicznego postępu. Fantazja, której dał się uwieść XX wiek.