Madonna rozebrana i zakwefiona

Rzeźba w Galerii Studio: Dwie wersje realizmu – czyli głowy znajomych Marzeny Olszewskiej i imitacje gotyckich figur Marka Kowalskiego

Publikacja: 15.09.2009 12:36

Madonna rozebrana i zakwefiona

Foto: materiały prasowe

Tych dwoje rzeźbiarzy nie łączy prawie nic – poza tym, że zajmują się rzeźbą figuralną. Najpierw o Marzenie Olszewskiej. Dwadzieścia lat temu opuściła pracownię na warszawskiej ASP (studiowała u prof. Jana Kucza). W Studio pokazuje dwadzieścia naturalistycznie oddanych głów, przywodzących na myśl głowy wawelskie stworzone przez Xawerego Dunikowskiego. Artystka odtworzyła w glinie ceramicznej podobizny bliskich i ważnych dla niej osób; większość ze środowiska plastycznego.

Niektóre głowy zostały pomalowane na nierzeczywiste kolory – purpurowy, błękitny, żółto-pomarańczowy; kilka jest w naturalnych barwach. Wizerunki mają usta zamknięte, lecz kiedy widz przybliża się do nich, zaczynają... mówić.

Z umieszczonych pod głowami głośników dobiegają strzępy wyznań: kocham cię, nie rozumiem, po moim trupie, to takie trudne, takie łatwe. Słowa „przelatują” od jednaj rzeźby do następnej, tworzą swoisty emocjonalny łańcuch – stąd tytuł całości „Z głowy do głowy”. Jednak nie dowiadujemy się, z jakich powodów te zdania padają. Nie wyjaśnia tego również towarzyszące pokazowi wideo. Na ekranie pojawiają się ci sami bohaterowie – ale w oryginale. Sfilmowani ludzie powtarzają te same kwestie. Sekwencję zamyka kot. I nawet nie miauknie.

Marek Kowalski jest absolwentem tej samej uczelni (dyplom 1979 rok). Jego recepta na sztukę jest efektowna, nawet pikantna, przy tym – nieskomplikowana w odbiorze. Nic dziwnego, że ma wzięcie. Artysta tworzy pastisze średniowiecznych rzeźb, uwspółcześniając je strojem bądź… brakiem ubrania. Trochę w tym perwersji – jakby rozebrał gotyckie Madonny. Mistyfikacja tym bardziej przekonująca, że autor stosuje dawną technikę (polichromowane drewno plus złocenia), imituje starzenie się farby,, oraz inne uszkodzenia. A przede wszystkim, naśladuje rysy i sylwetki postaci ze średniowiecznych ołtarzy.

I co się okazuje? Że ideał kobiecej urody sprzed sześciu setek lat przypomina ten, który reprezentują dzisiejsze top-modelki: nogi długie po szyję, dziewczęcy biuścik, kaskada złocistych loków. Panny – a także młodzieniaszkowie, bo Kowalski niekiedy bierze na warsztat również płeć męską – wykonują niewinne gesty. To wskazują na coś placem (jak niewierny Tomasz), unoszą dłonie w geście odmowy, odchylają szaty, ujmują jabłko (domyślamy się, że chodzi o naszą pramatkę Ewę, więc w tym przypadku golizna jest uzasadniona). Artysta często puszcza oko do widza. Oto jedna z „Madonn” zasłania płaszczem dół twarzy, jak muzułmanka kwefem. Inna występuje w dżinsach, w duecie z brodatym młodzieńcem w fałdzistej szacie. W ten sposób przeszłość spotyka się z teraźniejszością; kultura wschodnia z zachodnią. Zabawne, lecz nic z tego nie wynika. Za to pomysł na kokietowanie odbiorcy – znakomity.

[i]Wystawa czynna do 11 października[/i]

Tych dwoje rzeźbiarzy nie łączy prawie nic – poza tym, że zajmują się rzeźbą figuralną. Najpierw o Marzenie Olszewskiej. Dwadzieścia lat temu opuściła pracownię na warszawskiej ASP (studiowała u prof. Jana Kucza). W Studio pokazuje dwadzieścia naturalistycznie oddanych głów, przywodzących na myśl głowy wawelskie stworzone przez Xawerego Dunikowskiego. Artystka odtworzyła w glinie ceramicznej podobizny bliskich i ważnych dla niej osób; większość ze środowiska plastycznego.

Pozostało 83% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl