Okna otwarte na dialog

Choć okna w polskich i izraelskich domach dzielą tysiące kilometrów, są sobie bardzo bliskie – przekonywała wczoraj Nili Epstein, artystka, autorka wystawy „Okna tęsknoty, okna nadziei”, podczas wernisażu w Pałacu Kazimierzowskim Uniwersytetu Warszawskiego.

Publikacja: 07.09.2010 19:03

Ekspozycję otwierają zdjęcia okien domów w Chorzeli, małej miejscowości, w której Ebstein spędziła dzieciństwo.

W nich drewniane witryny, białe firanki i kwiaty. Niemal wszystkie otwarte na oścież.

Tuż obok domy w Tykocinie i Częstochowie, stare kamienice Warszawy i Krakowa.

W witrynie księgarni na krakowskim rynku papierowy Bruno Schulz w ręku trzyma jedną ze swoich książek. A w oknie drewnianej willi w Warszawie nad wejściem widać niebieską Gwiazdę Dawida.

Po przeciwnej stronie straszą okna z Jerozolimy, w której Ebstein się urodziła. Niektóre pozabijane deskami, inne zabudowane grubymi kratami.

– Tak, jakby cały czas żyły w histerycznym strachu – zwraca uwagę artystka.

– Te okna są tak do siebie podobne. Zarówno w polskich, jak i izraelskich domach. Tak podobny świat przez nie widać – przyznaje Ebstein. I dodaje:

– Okna muszą być otwarte. Gdy je zamykamy, zakładamy zasłony, nie dajemy szansy dialogowi. Mam nadzieję, że tę ideę udało mi się wyrazić na moich fotografiach. Wcześniej, wspólnie z Szewachem Weissem, artystka wyrażała ją w książce pod tym samym co wystawa tytułem.

„Okna tęsknoty, okna nadziei” można będzie oglądać do 17 września w Pałacu Kazimierzowskim w galerii Muzeum UW.

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu