Wystawa Artyści przypomniani. Daniel Mróz

Krakowska wystawa „Artyści przypomniani. Daniel Mróz” opowiada o twórczości i życiu artysty, najlepiej znanego jako wspaniałego grafika i ilustratora o groteskowym spojrzeniu na świat. Ale projektował także plakaty i teatralne scenografie.

Aktualizacja: 09.03.2015 06:22 Publikacja: 09.03.2015 06:00

Foto: Muzeum Historyczne Miasta Krakowa

Był chyba bardziej krakowski niż sam Kraków – mówił o nim Ludwik Jerzy Kern, bo na całe życie artysta związał się z tym miastem. Daniel Mróz (1917-1993) był synem Stanisława Mroza, redaktora krakowskiego tygodnika „Na szerokim świecie", wydawanego przez koncern prasowy IKC. Tuż przed wojną zdał w rodzinnym mieście eksternistyczną maturę, a po niej ukończył Studium Scenograficzne przy PWSSP i zrobił dyplom na Wydziale Grafiki ASP.

Jeszcze w trakcie studiów jego talent dostrzegł redaktor naczelny „Przekroju" Marian Eile i zaprosił do współpracy z tym legendarnym krakowskim tygodnikiem. Artysta opowiadał potem, że Eilemu „potrzebny był duch paryski, wtedy oznaczało to nadrealizm – najnowszą modę znad Sekwany".

Mróz w pełni sprostał wyzwaniu. To on nadał magazynowi niepowtarzalną szatę graficzną i wzbogacił niezwykłymi ilustracjami.Ilustrował także wiele książek polskich pisarzy, m.in. Stanisława Lema, Sławomira Mrożka, Jerzego Szaniawskiego, Ludwika Jerzego Kerna, Jerzego Wittlina, Henryka Voglera, Juliusza Kadena-Bandrowskiego, Roberta Stillera oraz autorów zagranicznych, np. Juliusza Verne'a.

Szczególną rolę w kształtowaniu oryginalnego stylu Daniela Mroza odegrała współpraca ze Stanisławem Lemem. Zaprojektował kilkanaście okładek do jego książek, a także zilustrował „Księgę robotów", „Cyberiadę", „Bajki robotów" oraz kilka opowiadań. Kosmiczno-cybernetyczny świat Lema traktował jako pretekst do swobodnej interpretacji i wzbogacał własnymi skojarzeniami. Fantastyczne wizerunki robotów i maszyn czerpią inspiracje nie tylko z opisu literackiego, ale także dzieł dawnych i współczesnych mistrzów malarstwa, od Hieronima Boscha, Pietera Breughla, Albrechta Dürera do surrealistów, zwłaszcza Maxa Ernsta, Salvadora Dalego, Giorgia de Chirico. Odwołują się też do średniowiecznymi wyobrażeń demonów i diabłów, XIX-wiecznych rycin z encyklopedii oraz obrazów kosmitów utrwalonych przez kino i literaturę science fiction. Mimo że na ilustracjach wyglądają jak fantastyczne stwory, czy przybysze z innej planety, to – podobnie jak w książkach Lema– niejednokrotnie naśladują w zachowaniach ludzi. Pisarz w pełni te rysunki akceptował, uważając je za najlepsze, jakie kiedykolwiek miał.

Znakomite efekty przyniosła także współpraca Daniela Mroza ze Sławomirem Mrożkiem. „Ludzie myślą, że ja to Ty, a Ty to ja, ponieważ moje nazwisko jest zdrobnieniem Twojego, a Twoje rysunki tak dobrze ilustrują mój tekst, że nikt nie wierzy, że to kto inny pisał, a kto inny rysował". – mówił Mrożek

O ile ilustracje do książek Lema są kreskowymi rysunkami tworzonymi piórkiem i tuszem, stylizowanymi – mimo futurystycznej tematyki – na XIX-wieczne sztychy, to w książkach Mrożka (zaczynając od „Wesela w Atomicach" ) przeważają kolaże. O swojej współpracy z Mrożkiem sam artysta mówił: „Obaj uprawiamy pewien rodzaj pastiszu i w tym jesteśmy zbliżeni do siebie. Obaj jesteśmy prześmiewcami, z tym, że on był prześmiewcą bardziej zaangażowanym politycznie..."

Ilustracje Daniela Mroza tworzą niezwykły rodzaj groteskowego bestiariusza, pełnego stworzeń powstałych z zaskakujących połączeń zwierząt, maszyn, roślin i ludzi. Porywają wyobraźnią i budzą podziw pewnością ręki i precyzją warsztatu. „To właśnie z talentu, inspiracji, wyobraźni, ale i ciężkiej pracy powstawały jego wspaniałe dzieła" -–mówi kuratorka Magdalena Smaga, przypominając, że długie godziny pracy artysta urozmaicał ćwiczeniami rąk z hantlami.

Wystawa w Kamienicy Hipolitów – Oddziale Muzeum Historii miasta Krakowa obok ilustracji prezentuje też dokumentacje scenografii Daniela Mroza m.in. do „Śmierci na gruszy" Witolda Wandurskiego w krakowskim Teatrze Ludowym (nagrodzoną na V Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych we Wrocławiu w 1964) r. oraz do „Matki" Stanisława Ignacego Witkiewicza w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Można także obejrzeć film „ Idzie Mróz" w reżyserii Piotra Andrejewa z 1973 roku. oraz posłuchać audycji radiowej „ Teatr Daniela Mroza" autorstwa Tatiany Drzycimskiej z 1996 roku.

„Artyści przypomniani. Daniel Mróz" - wystawa w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. Kamienica Hipolitów - czynna do 10 maja

Był chyba bardziej krakowski niż sam Kraków – mówił o nim Ludwik Jerzy Kern, bo na całe życie artysta związał się z tym miastem. Daniel Mróz (1917-1993) był synem Stanisława Mroza, redaktora krakowskiego tygodnika „Na szerokim świecie", wydawanego przez koncern prasowy IKC. Tuż przed wojną zdał w rodzinnym mieście eksternistyczną maturę, a po niej ukończył Studium Scenograficzne przy PWSSP i zrobił dyplom na Wydziale Grafiki ASP.

Jeszcze w trakcie studiów jego talent dostrzegł redaktor naczelny „Przekroju" Marian Eile i zaprosił do współpracy z tym legendarnym krakowskim tygodnikiem. Artysta opowiadał potem, że Eilemu „potrzebny był duch paryski, wtedy oznaczało to nadrealizm – najnowszą modę znad Sekwany".

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce