Wszyscy o tym wiedzieli: kazał się pochować w mundurze górnika i jego wolę uszanowano. Był rok 1980, nastroje antykomunistyczne narastały, ale żeby udawać górnika? Ten eksces dał do myślenia niejednemu. Jaka przyczyna, kto za tym stał, do czego to aluzja?
Temat sprzed 35 laty drąży Anna Król (propagatorka kultury, współtwórczyni festiwalu Big Book Festival), urodzona rok przed odejściem pisarza. Nie miała szans poznać go osobiście. Jedynym żywym „łącznikiem” okazała się Maria, starsza córka Iwaszkiewicza, obecnie ponad 90-letnia. A także pamiątki, z których wycisnęła fabułę, oraz, co niesłychane, dialogi.