Polityka to często zabawa w hipokryzję, bo gdy dochodzi do sprawdzenia, czy spełniono obietnice, to od deklaracji ważniejsze okazują się koniunktury polityczne. One determinują decyzje polityczne, bo najczęściej polityk najpierw patrzy na słupki wyborcze i statystyki, a potem zimno kalkuluje. Tylko wizjonerzy nie oglądają się na to, czego oczekują wyborcy. Stawiają wszystko na jedną kartę, chcąc ich przekonać do własnych wizji.
Siła PiS powstała na bazie głoszenia teorii o bezwzględnej walce z przestępczością
Taka jest też różnica między zwykłym krawcem a kreatorem mody. Zwykły krawiec obserwuje, jaka jest moda, i szyje zgodnie z jej wymogami, a kreator nie patrzy na to, co jest modne, tylko na to, co jego zdaniem powinno być modne i tę swoją wizję narzuca innym. Podobnie myślą charyzmatyczni politycy, którzy nie oglądają się na poglądy wyborców, tylko próbują porwać tłumy i zarazić innych swoimi pomysłami. Zarówno zatem w krawiectwie, jak i w polityce staje się przed dylematem: czy podjąć próbę zarażenia innych swoimi poglądami, przyjmując ryzyko porażki, jeśli projekt się nie powiedzie, czy też przyjąć drogę umiarkowanych kroków, czasem nawet wstecznych, i obserwując oczekiwania większości – postępować zgodnie z tymi oczekiwaniami.
Czytaj więcej
O niemal połowę wzrosły w ubiegłym roku sumy wypłacane przez państwo ofiarom niesłusznego zatrzym...
Tak się dzieje najczęściej, dlatego kreatorzy w polityce pojawiają się rzadko i przechodzą do historii jako symbole wielkich sukcesów albo wielkich porażek.
Jest jeszcze jeden model polityka, który, przewidując możliwość wpłynięcia na nastroje społeczne, bezlitośnie taką szansę wykorzystuje, porywając tłumy każdą argumentacją, która taki skutek może wywołać, niezależnie od tego, czy sam wierzy w głoszone przez siebie tezy.