Aktualizacja: 30.06.2025 00:43 Publikacja: 23.11.2021 02:00
Foto: Adobe Stock
W Göteborgu zakończył się proces 17-latka podejrzanego o zabójstwo policjanta. Oskarżyciel żąda dziesięciu lat więzienia, podczas gdy adwokat chce 17-latka wypuścić na wolność. Albo też, gdyby sąd uznał go za winnego, za stosowną karę uznałby pobyt w zamkniętym ośrodku wychowawczym dla młodocianych.
To jednak nie sankcje są w tym wszystkim najważniejsze. Przy okazji procesu w Göteborgu wywiązał się bowiem dyskurs o brakach w systemie, który zakłada wspieranie młodocianych kryminalistów przez służbę socjalną. Otóż –jak się okazało – matka 17-latka od kilku już lat błagała pracowników służby, by pomogli jej w wydostaniu syna z kręgów przestępczych. Była tak zdesperowana, że zamierzała wysłać pierworodnego do Somalii, by oderwać go od towarzystwa gangu. Wcześniej jej syna skazano za dźgnięcie nożem 19-letniego mężczyzny w kark na rok opieki w zamkniętym ośrodku wychowawczym. Matka 17-latka nie była bynajmniej też pierwszym rodzicem, który występował do służby społecznej o wsparcie w sprawie swojego dziecka. Ponieważ jednak system opiera się na dobrowolności, to prośby rodziców się nie liczą, jeżeli schodząca na złą drogę latorośl nie okazuje zainteresowania.
Politycy rządzącej koalicji nie zrobili nawet symbolicznego porządku z przepisami wyborczymi. Więc dzisiejsze rw...
Protest wyborczy dra Krzysztofa Kontka wskazywał na konkretne podejrzenia, oparte na wiedzy. Niestety został zig...
Przerwa wakacyjna czasem dobrze służy nawet pozytywnej inicjatywie. Deregulacja nie jest tu wyjątkiem.
Obrońca przedstawił dokumenty o stanie zdrowia psychicznego pokrzywdzonego, by podważyć jego wiarygodność. Proku...
Zdarza się, że wydanemu orzeczeniu towarzyszy żal adwokata.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas