Piotr Bromber: Będzie więcej lekarzy rezydentów

Na popularności zyskują m.in. psychiatria i medycyna rodzinna – mówi Piotr Bromber, wiceminister zdrowia.

Publikacja: 04.04.2023 03:00

Piotr Bromber: Będzie więcej lekarzy rezydentów

Foto: Materiały Prasowe

Czy do procesu kształcenia lekarzy specjalistów wkradł się chaos? Przyszli rezydenci narzekają, że nie wiedzą, według jakich programów będą się uczyć.

Opublikowaliśmy już wszystkie programy specjalizacyjne. W sumie zaktualizowaliśmy 86 programów, prawie każdy w kilku wersjach – łącznie ponad 360 różnych wariantów. To ogrom pracy, którą podjęliśmy jeszcze w okresie pandemii i za którą dziękuję ekspertom, a szczególnie konsultantom krajowym.

Krytyczne uwagi padały raczej ze strony lekarzy w trakcie specjalizacji lub po niej, a nie osób obecnie biorących udział w postępowaniu kwalifikacyjnym.

Dlaczego te programy trzeba aktualizować?

Wynika to ze zmiany przepisów, jak również postępu w medycynie. Funkcjonujemy w bardzo dynamicznym otoczeniu. Każda z dziedzin medycyny rozwija się zarówno w aspekcie praktycznym, jak i teoretycznym. Zakres procedur finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia jest nieporównywalny z tym sprzed kilku lat.

Dostosowaliśmy programy do nowych terapii, nowych możliwości diagnostycznych, nowych rozwiązań technicznych i organizacyjnych. I nie zrobiliśmy tego samodzielnie. Zmiany proponował zespół ekspertów, któremu za każdym razem przewodniczył konsultant krajowy. Każdy program został sprawdzony przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, a następnie był przekazany do Ministerstwa Zdrowia do weryfikacji od strony formalnej i do zatwierdzenia przeze mnie.

Czytaj więcej

Ministerstwo obniżyło wymogi egzaminacyjne. Lekarzom coraz łatwiej uzyskać dyplom

Jednak część specjalizacji została skrócona, co również budzi niepokój środowiska.

Czas trwania aż 63 specjalizacji będzie taki jak dotychczas. Skrócenie terminu dotyczy przede wszystkim dwumodułowych specjalizacji, w których jednym z modułów są choroby wewnętrzne. Ten moduł skróciliśmy do dwóch lat.

Czas trwania wszystkich specjalizacji jest zgodny z przepisami unijnymi. To one określają minimalny czas trwania szkolenia w danej dziedzinie medycyny.

A nie jest tak, że zależy wam na jak najszybszym wykształceniu chociażby anestezjologów, których po prostu brakuje? Tak twierdzą niektóre organizacje lekarzy.

Zależy nam na dobrze wykształconej kadrze medycznej. W przypadku kilku programów pojawiły się wątpliwości. Powstały różnice zdań. Większość z nich została wyjaśniona. Jasno deklarowałem, że oczekuję programów ustalonych ze środowiskiem. Ja nie działam w formule nakazów czy zakazów, tylko konsultacji. Jeszcze raz powtórzę – nie ma nic złego w tym, że zmieniliśmy programy kształcenia podyplomowego.

Tylko że jesteście spóźnieni. Komplet programów miał być już gotowy parę tygodni temu.

Dialog był ważniejszy od założonych przez nas terminów. Wyjaśnialiśmy różnice zdań ze środowiskiem. Nie chcieliśmy niczego narzucać.

Ostatecznie sfinalizowaliśmy prace przed zakończeniem bieżącego postępowania kwalifikacyjnego.

Rezydenci obawiają się również, że na zmianach stracą finansowo.

Nie stracą. Co więcej, od lipca wzrośnie minimalne wynagrodzenie.

W przypadku lekarzy bez specjalizacji najniższe gwarantowane ustawą wynagrodzenie zasadnicze wyniesie 7551,92 zł, czyli będzie wyższe od obecnego o 813,51 zł. Przy czym mówimy o wynagrodzeniu zasadniczym, które stanowi podstawę do wyliczania należnych dodatków.

Ilu będzie rezydentów? Czy w Polsce przybędzie specjalistów?

W tym roku w sesji wiosennej udostępniliśmy ponad 4 tys. miejsc, czyli o ok. 2 tys. więcej niż w zeszłym roku. Konsekwentnie będziemy zwiększać liczbę rezydentur.

A jak wyglądają priorytety? Potrzeby są ogromne, chociażby w psychiatrii.

Młodzi lekarze coraz częściej wybierają psychiatrię, medycynę rodzinną, choroby wewnętrzne. To obecnie najbardziej popularne dziedziny. Jest to bardzo ważne, bo w ostatnich latach nie cieszyły się one dużym zainteresowaniem.

A dlaczego zmieniacie warunki akredytacji dla podmiotów prowadzących specjalizacje?

Jeżeli zmienia się program specjalizacji, muszą zmieniać się również warunki, które muszą spełnić jednostki akredytowane, czyli podmioty lecznicze.

W ten sposób pilnujemy jakości kształcenia podyplomowego.

Każdy lekarz ma obowiązek doskonalenia zawodowego przez uzyskanie odpowiedniej liczby punktów edukacyjnych w okresach rozliczeniowych

Piotr Bromber, wiceminister zdrowia

Co do jakości – duże wątpliwości budzi rozwijanie kierunków lekarskich na uczelniach niemedycznych, na przykład w uczelniach zawodowych. Jak tam zapewnić jakość?

Każda uczelnia musi spełniać te same wymogi formalne. Już samo złożenie wniosku o kształcenie na kierunku lekarskim to bardzo sformalizowana procedura. Trzeba udowodnić, że ma się niezbędną infrastrukturę i dysponuje wystarczającą kadrą. Pilnujemy jakości kształcenia. Zmieniamy standardy kształcenia.

A jakie będą mechanizmy kontrolne podczas samych studiów na uczelniach nielekarskich?

Nie ma uczelni, które kształcą tylko na kierunku lekarskim. Co do „mechanizmów kontrolnych”, chcemy wprowadzić jako obowiązkowy egzamin OSCE, czyli obiektywny ustrukturyzowany egzamin kliniczny. Obecnie jest to najczęściej stosowana metoda w ewaluacji efektów kształcenia. A konkretnie służy standaryzowanej kwalifikacji umiejętności w warunkach symulacyjnych. Mowa tutaj o takich kompetencjach jak zbieranie wywiadu, badanie fizykalne, rozwiązywanie dylematów etycznych w różnych sytuacjach klinicznych, edukacja chorych, umiejętność komunikacji i interpretacji danych klinicznych, ocena stanu psychicznego, monitorowanie czynności życiowych. Przeprowadzenie takiego egzaminu jako obowiązkowego będzie zapewne wymagać większego zaangażowania uczelni.

Idąc dalej, każdy absolwent kierunku lekarskiego musi zdać lekarski egzamin końcowy. Po zakończeniu szkolenia specjalizacyjnego każdy zdaje państwowy egzamin specjalizacyjny. Był kiedyś pomysł wprowadzenia bazy pytań w tym zakresie. Ale zmieniliśmy przepisy i zlikwidowaliśmy bazę pytań.

Każdy lekarz ma obowiązek doskonalenia zawodowego przez uzyskanie odpowiedniej liczby punktów edukacyjnych w okresach rozliczeniowych. Lekarz otrzymuje punkty za udział w szkoleniach, seminariach, kursach czy konferencjach. Aby umożliwić doskonalenie zawodowe, wprowadziliśmy dodatkowy urlop szkoleniowy w wymiarze sześciu dni roboczych rocznie. Korekty wymaga jeszcze sam mechanizm weryfikacji realizacji doskonalenia zawodowego. Należy położyć większy nacisk na rozwiązania projakościowe.

Ale na tym egzaminie końcowym aż 70 proc. pytań pochodzi z tzw. bazy. To rzeczywiście weryfikuje umiejętności lekarskie?

Nie twierdzę, że obecna forma lekarskiego egzaminu końcowego jest optymalna. Ale też sprzeciwiam się kwestionowaniu jego aktualnego znaczenia i wyników. Jako nieuprawnione uznaję deprecjonowanie wysiłku włożonego w przygotowanie do egzaminu, nawet jeżeli część pytań jest publicznie dostępna.

Przypomnę, że pomysł bazy pytań do lekarskiego egzaminu końcowego i specjalizacyjnego był przedstawiony w projekcie przepisów przygotowanych przez zespół ekspertów zewnętrznych, w tym przedstawicieli młodych lekarzy. A w trakcie konsultacji publicznych wnioskowano, aby obydwa egzaminy były w 100 proc. z ogólnodostępnych baz pytań.

Czy to się nie skończy za jakiś czas nadprodukcją lekarzy? Kontrolujecie sytuację?

Chcemy dyskusji merytorycznej, a nie „hasłowej”. Nie produkujemy lekarzy, a ich kształcimy. Zwiększamy dostępność studiowania na tym kierunku. Analizujemy zgłaszane ryzyka, w tym wątpliwości wskazywane przez rektorów uniwersytetów medycznych.

Wykorzystujemy wiedzę i doświadczenie ekspertów. Nie jesteśmy w tej sprawie bezkrytyczni.

To jaki jest cel resortu, jeżeli chodzi o kształcenie lekarzy?

Pacjenta interesuje to, czy będzie miał łatwy dostęp do lekarza. Do tego dążymy.

Proszę też nie zapominać, iż deficyt kadr to aktualnie problem obserwowany w całej Europie. Niedawno w Bukareszcie Regionalne Biuro WHO w obecności przedstawicieli ponad 50 państw członkowskich przyjęło tzw. deklarację bukaresztańską. Kwestię personelu medycznego uznano za największe wyzwanie w sektorze zdrowia. Wezwano wszystkie państwa członkowskie do podjęcia natychmiastowych działań, aby wyszkolić i utrzymać na rynku pracy odpowiednią liczbę personelu przez zapewnienie dostępu do edukacji i tworzenie dogodnych warunków pracy.

Czy do procesu kształcenia lekarzy specjalistów wkradł się chaos? Przyszli rezydenci narzekają, że nie wiedzą, według jakich programów będą się uczyć.

Opublikowaliśmy już wszystkie programy specjalizacyjne. W sumie zaktualizowaliśmy 86 programów, prawie każdy w kilku wersjach – łącznie ponad 360 różnych wariantów. To ogrom pracy, którą podjęliśmy jeszcze w okresie pandemii i za którą dziękuję ekspertom, a szczególnie konsultantom krajowym.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek zdrowia
Zdrowie to nie tylko brak choroby
Rynek zdrowia
Marek Tomków został nowym prezesem Naczelnej Rady Aptekarskiej
Rynek zdrowia
Zamieszanie z wyborami u aptekarzy
Rynek zdrowia
Izabela Leszczyna nie chce płacić kary za Adama Niedzielskiego
Rynek zdrowia
Ruszył Kongres Osób z Niepełnosprawnościami