Aktualizacja: 08.04.2018 22:08 Publikacja: 08.04.2018 21:00
Mirosław Bieniecki, prezes Instytutu Studiów Migracyjnych.
Foto: Rzeczpospolita, Jan Nyka
Rz: Już nie tylko Polska, ale też inne europejskie kraje zabiegają o pracowników z Ukrainy. Jesteśmy jeszcze dla nich atrakcyjni?
Tak, przede wszystkim ze względu na bliskość kulturową i terytorialną. Do tego imigranci z Ukrainy mają w Polsce wyrobione sieci migracyjne, kontakty. Tyle że – niestety – ostatnio za słabo się „sprzedajemy".
Są pokorni, nieroszczeniowi, pracowici, przygotowani na najgorsze warunki i najniższą płacę. Koreańczycy z Półno...
Różnice między oceną najbardziej atrakcyjnych pracodawców a firm, w których pracujemy, są teraz znacząco mniejsz...
Globalne przyspieszenie cyfryzacji pobudza unijny rynek pracy w IT. W ubiegłym roku liczba zatrudnionych tam pro...
Bezrobocie we Francji skoczyło w I kwartale 2025 r. o 8,7 proc. wobec IV kwartału 2024 r. - z 3,1 mln do 3,4 mln...
Wybór ofert pracy w HR jest teraz o połowę mniejszy niż w pierwszych latach po pandemii. I podobnie jak w IT, ro...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas