O tym, jakie kompetencje są niezbędne w firmach Przemysłu 4.0 i gospodarce czasu transformacji cyfrowej mówił Krzysztof Głomb, prezes Stowarzyszenia Miasta w Internecie. – W ostatnich latach nastąpił głęboki przełom w tym, co rozumiemy jako zestaw kompetencji pracowników, z którymi wchodzą oni na rynek pracy – powiedział. – Nowy pakiet kompetencji obejmuje dwa zasadnicze pola. Z jednej strony to wiedza techniczna i umiejętności związane z poruszaniem się w świece cyfrowym, w tym z automatyzacją i robotyzacją, sztuczną inteligencją i chmurą. Z drugiej, to kompetencje przekrojowe, obejmujące umiejętności komunikacyjne, interpersonalne, ale też medialne, dotyczące rozumienia i swobodnego poruszania się w świecie znaczeń internetu, oraz społeczne – wymieniał. – Taki pakiet umiejętności nie jest przedmiotem edukacji, jest w niej rozproszony – dodał.
Jak zatem pracować nad rozwojem tych kompetencji, pytał prowadzący panel prof. Konrad Trzonkowski, dyrektor zarządzający w ARP. Justyna Orłowska, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. GovTech, w odpowiedzi przytoczyła statystyki World Economic Forum, według których Polska jest ósmym krajem na świecie, a trzecim w Europie, jeśli chodzi o podnoszenie kompetencji cyfrowych młodzieży. – Mnie to nie zaskakuje, bo widzę duże zaangażowanie organizacji rządowych we wsparcie części gospodarki, która się tym zajmuje, i w szkolenia. To chociażby polityka dotycząca sztucznej inteligencji, która niedługo zostanie przyjęta przez Radę Ministrów. 25 proc. działań w niej jest skupionych na podnoszeniu kompetencji cyfrowych – wskazała.
Zbigniew Bednarski, dyr. Biura Koordynacji Oddziałów w Agencji Rozwoju Przemysłu, dodał, że to właśnie zrozumienie przez ARP potrzeb biznesu i wyzwań rynku stało się podstawą przyjętego przez nią kompleksowego podejścia do kształcenia wysoko kwalifikowanych kadr.
Jaka jest rola przedsiębiorstw w nabywaniu kompetencji przyszłości? – W perspektywie do 2030 r. mówimy o zmianie określanej mianem rewolucji. Pytanie, czy system edukacji przygotowuje do nowej rzeczywistości – zastanawiał się Andrzej Soldaty, prezes Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości. – Mamy szkolnictwo, także zawodowe, które daje wiedzę teoretyczną, jaką potem można zweryfikować w praktyce chociażby w ramach kształcenia dualnego. Jednak trzeba pamiętać, że np. praktyki w firmach dotyczą podnoszenia kwalifikacji związanych z obecnymi warunkami, a nie tymi, które będą wymagane w przyszłości. Obserwujemy więc powstawanie w innych krajach centrów kompetencji przyszłości. Nasza fundacja wspiera powstawanie takich centrów w naszym kraju.
Dariusz Śliwowski, wiceprezes Operatora Chmury Krajowej, zwrócił uwagę na to, że budowa kompetencji przyszłości nie odbywa się w oderwaniu od obecnego przemysłu. – Wykorzystuje ona doświadczenia i aktywa, jakie już funkcjonują, i dodaje do nich nową jakość w postaci przestrzeni cyfrowej, która może lepiej wykorzystywać te aktywa i w oparciu o nie zbudować nowe pomysły biznesowe – wyjaśnił. Dodał, że budując Przemysł 4.0, nie można zapominać o wykorzystaniu zalet i przewag konkurencyjnych, jakie posiadamy w tradycyjnej gospodarce.