To trzecia duża reforma podjęta w ciągu 2 tygodni przez rząd Mariano Rajoya, który ściga się z czasem, aby znaleźć antidotum na pogarszający się stan gospodarki i największe bezrobocie w krajach uprzemysłowionych. Po zaproponowaniu przepisów prawnych o zlikwidowaniu do 2020 r. deficytu finansów publicznych i zainicjowaniu reformy zmuszającej banki do odłożenia 50 mld euro na pokrycie toksycznych aktywów w nieruchomościach rząd zabrał się teraz za kryzys na rynku pracy.
- Celem rządu jest walka z brakiem miejsc pracy — stwierdziła minister pracy Fatima Banez po przyjęciu przez rząd nowej uchwały. — Tę reformę możną uznać za historyczną — dodała.
Przyczyny bezrobocia
Liczba bezrobotnych skoczyła w końcu 2011 r. do ponad 5 mln, dając wskaźnik 22,85 proc., dwukrotnie wyższy od średniej w Unii Europejskiej. Zdaniem niektórych analityków, częścią problemu są wysokie odprawy, które odstraszają pracodawców od zatrudniania. Inni są zdania, że prawdziwym problemem jest podział rynku — z jednej strony bezterminowe umowy o pracę, na podstawie układów zbiorowych, przewidujące wysokie odprawy, z drugiej umowy tymczasowe, nie zapewniające praktycznie żadnej ochrony.
Wielu ekonomistów uważa, że firmy w Hiszpanii muszą mieć swobodę ciecia kosztów pracowniczych, aby stać się bardziej konkurencyjne, co pozwali im na rozwój i tworzenie nowych miejsc pracy.
Stare i nowe przepisy
Najnowsza reforma dotyczy małych firm i pracujących na własny rachunek — stanowią 85 proc. wszystkich zatrudnionych — i zdecydowanie obniża wysokość odprawy.