Polak – student pożądany

Renomowane uczelnie na Zachodzie coraz bardziej aktywnie zabiegają o kandydatów z Polski do programów MBA.

Publikacja: 05.02.2014 09:59

Polak – student pożądany

Foto: Bloomberg

Dlaczego zależy nam na studentach z Polski? Bo są ambitni i wyróżniają się bardzo dobrym przygotowaniem akademickim – twierdzi Rachel Waites, dyrektor ds. rekrutacji i przyjęć Executive MBA Program – Europe w Chicago Booth School of Business.

Rozmawiamy w londyńskim kampusie uczelni określanej często skrótem Chicago Booth. W piątkowe przedpołudnie trwa tu cykl prezentacji dla prawie dziesięcioosobowej grupy uczestników tzw. Experience Day, czyli dnia otwartego.

Globalnie i różnorodnie

Władze kampusu organizują takie dni średnio sześć razy w roku dla osób zainteresowanych studiami Executive MBA. Zainteresowanych poważnie, bo niektórzy przyjeżdżają na kilka godzin spotkań i rozmów z daleka. Skład uczestników piątkowego Experience Day potwierdza międzynarodową różnorodność, którą chwali się Chicago Booth.

W „naszej" grupie są m.in. hinduski menedżer z londyńskiego City, dwoje Rosjan, którzy na co dzień pracują w Moskwie, przedsiębiorca z RPA i przybysz ze środkowej Afryki, który dopytuje o pomoc szkoły w załatwieniu brytyjskiej wizy. Większość łączy udział w dniu otwartym z rozmową kwalifikacyjną. Podczas studiów i tak się jeszcze nalatają do Londynu; Executive MBA Program – Europe trwa 21 miesięcy i obejmuje 16 tygodni intensywnych zajęć (12 w Londynie, trzy w Chicago i tydzień w Hongkongu).

Podczas gdy część szkół biznesu rozwija programy partnerskie z lokalnymi uczelniami, Chicago Booth zabiega o studentów z różnych kontynentów, inwestując we własne kampusy. Poza Chicago ma kampus w Hongkongu, gdzie organizuje azjatyckie edycje studiów EMBA oraz w Londynie.

W ten sposób studentom łatwiej pogodzić studia zaoczne z pracą, tym bardziej że 80 proc. z nich dojeżdża na zajęcia z zagranicy. Elisa Nieto, wiceszefowa ds. rekrutacji EMBA Program – Europe, zaznacza, że program studiów jest ten sam w trzech kampusach. Uczą też ci sami profesorowie, którzy na tygodniowe sesje przyjeżdżają co dwa miesiące do Londynu.

To wszystko wpływa na koszt programu, który sięga 92 tys. funtów. (ok. 470 tys zł). Chętnych jednak nie brakuje – co roku program w Londynie zaczyna 80–90 osób, choć dwie trzecie studentów samodzielnie płaci za studia. Rachel Waites przyznaje, że od czasu otwarcia kampusu w Londynie liczba studentów z Europy szybko rośnie. Przybywa też kandydatów z Afryki.

Aktywność po kryzysie

Dogodna lokalizacja to jedno, ale liczy się też promocja, m.in. poprzez spotkania informacyjne organizowane jesienią w różnych krajach, również w Polsce. Często z prelekcjami znanych profesorów Chicago Booth jako atrakcją wieczoru.

Jakub Leszczyński, szef serwisu MBA Portal, ocenia, że zachodnie szkoły biznesu od ok. sześciu–ośmiu lat poważnie interesują się polskim rynkiem. Wprawdzie kryzys finansowy ograniczył przejściowo ich aktywność promocyjną, ale i zwrócił uwagę na potencjał polskiej gospodarki. Ostatnio znów widać więc ożywienie – także po rosnącej liczbie zagranicznych uczelni zainteresowanych pozyskaniem kandydatów z Polski.

Wprawdzie nie jesteśmy tak dużym rynkiem jak Rosja, ale prestiżowym programom MBA, które stawiają na różnorodność profesorów i studentów, zależy na tym, by nie zabrakło wśród nich przedstawicieli tak dużego i prężnego kraju jak Polska. – Co prawda nigdy nie dorównamy Rosji, ale za to nas zachodnie uczelnie traktują jako część rozwiniętej Europy – zaznacza Jakub Leszczyński.

Zwraca uwagę,że Polska wróciła do grafika targów Access MBA Tour, podczas których szefowie rekrutacji różnych szkół biznesu prezentują swe oferty studiów menedżerskich. W aktywności rekrutacyjnej wielu uczelni duży udział mają ich absolwenci. To oni zapraszają albo rekomendują potencjalnych kandydatów na studia, a czasem uczestniczą w ich ocenie. Nic więc dziwnego, że absolwenci niektórych z czołowych szkół biznesu – np. francuskiego INSEAD, Chicago Booth czy Harvardu – mają w Polsce swoje stowarzyszenia.

Pomocni absolwenci

Krzysztof Daniewski, prezes Harvard Club of Poland, podkreśla, że w Polsce już ok. 350 osób ma za sobą studia w którejś z 11 szkół wchodzących w skład Harvard University. Wiele z nich angażuje się w działalność klubu, który od pięciu lat w specjalnym konkursie „Droga na Harvard" zachęca uczniów gimnazjów i szkół średnich do wyboru studiów na czołowych uczelniach, w tym na Harvardzie.

Czwórka laureatów konkursu wyjeżdża na tydzień do USA, odwiedzając m.in. bostoński kampus uniwersytetu. – Chcemy poprzez nasz konkurs uświadomić młodym Polakom, że warto i można starać się studiować na najlepszych uczelniach świata – podkreśla Daniewski.

Część szkół może nawet liczyć na wsparcie władz. Ambasada Francji latem ubiegłego roku zorganizowała spotkanie absolwentów tzw. Grandes Ecoles, czołowych uczelni francuskich, także po to, by zachęcić ich do udziału w stałej grupie przyjaciół Francji.

Jakub Leszczyński zwraca uwagę, że aktywność rekrutacyjną niektórych znanych zachodnich szkół biznesu i tak ogranicza ich współpraca z polskimi uczelniami. Część najlepszych programów MBA w Polsce to wspólne przedsięwzięcia z zachodnim szkołami.

WU Executive Academy dopiero niedawno zaczęła zabiegać o studentów z Polski – w tym o uczestników 14-miesięcznego programu Global Executive MBA, który realizuje wspólnie z Carlson School of Business Uniwersytetu Minnesoty. Bodo Schlegelmilch, dziekan wiedeńskiej uczelni, przyznaje, że wcześniej nie chciała ona konkurować z SGH, która też miała partnerski program z Carslon School of Business ( WEMBA), zamknięty jednak przed dwoma laty.

– Ta decyzja otworzyła przed nami nowe możliwości – przyznaje szef WU Executive Academy, która we wspólnym projekcie z „Rz" oferowała w tegorocznej rekrutacji trzy stypendia dla polskich studentów Global Executive MBA.

Masz pytanie, wyślij e-mail do redaktora sekcji „Kariera i biznes" Anity Błaszczak

a.blaszczak@rp.pl

Dlaczego zależy nam na studentach z Polski? Bo są ambitni i wyróżniają się bardzo dobrym przygotowaniem akademickim – twierdzi Rachel Waites, dyrektor ds. rekrutacji i przyjęć Executive MBA Program – Europe w Chicago Booth School of Business.

Rozmawiamy w londyńskim kampusie uczelni określanej często skrótem Chicago Booth. W piątkowe przedpołudnie trwa tu cykl prezentacji dla prawie dziesięcioosobowej grupy uczestników tzw. Experience Day, czyli dnia otwartego.

Pozostało 93% artykułu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie
Rynek pracy
Zielone pomysły na przyszłościową zmianę kariery zawodowej
Rynek pracy
Pracownicy Amazona planują strajk od "czarnego piątku" do "cyberponiedziałku"
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Rynek pracy
Nowe rekordy z polskiego rynku pracy. Dane dobre, ale nastroje słabe
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką