Przybyło ofert pracy, ale wzrosły też wymagania

Chociaż po słabym czerwcu lipiec przyniósł lekkie odbicie na największych portalach rekrutacyjnych, to spadek popytu na HR-owców nie wróży dobrze gospodarce.

Aktualizacja: 09.08.2023 06:16 Publikacja: 09.08.2023 03:00

Przybyło ofert pracy, ale wzrosły też wymagania

Foto: Adobe Stock

Prawie 285,7 tys. nowych ofert pracy opublikowano w lipcu na 50 największych portalach rekrutacyjnych. To o 5,5 tys. więcej niż miesiąc wcześniej – wynika z raportu firmy Grant Thornton i systemu rekrutacyjnego Element, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.

Co prawda i tak liczba ogłoszeń była w lipcu nieco mniejsza niż rok temu, gdy już było widać oznaki schłodzenia na rynku pracy, i daleka od rekordowych wyników z 2021 roku, ale autorzy raportu i ekonomiści mówią o stabilizacji. – Rynek pracy osiągnął stan równowagi – ocenia Maciej Michalewski, prezes Elementu.

Czytaj więcej

Nawet Zoom chce, by jego pracownicy pracowali w biurze

Czas stabilizacji

Zdaniem Michalewskiego dane z portali rekrutacyjnych wskazują, że zakończył się okres dostosowywania się rynku pracy do nowych warunków (w tym wysokiej inflacji i wyższych kosztów funkcjonowania), a większość pracodawców ma już za sobą konieczne restrukturyzacje i wróciła do normalnego trybu działalności.

Jak dodaje Monika Łosiewicz, menedżer ds. potencjału ludzkiego w firmie Grant Thornton, po turbulencjach ostatnich lat rzeczywistość wydaje się w końcu przewidywalna, a przedsiębiorstwa mogą funkcjonować względnie normalnie, tak jak przed 2020 rokiem. Biorąc zaś pod uwagę skalę problemów kosztowych, z jakimi mierzą się pracodawcy, lipcowy wynik może nawet napawać optymizmem.

O stabilności rynku pracy mówią też eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), zwracając uwagę na rekordowo niski poziom bezrobocia rejestrowanego w Polsce. W lipcu utrzymało się ono na czerwcowym poziomie 5 proc., przy kolejnym spadku liczby bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy (782,4 tys.). Jak jednak zwraca uwagę Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii PIE, rekordowo niskiemu bezrobociu towarzyszy obniżony popyt na pracę, niemal we wszystkich branżach, w tym w IT.

Czytaj więcej

Kariera w świecie gig pracy. Niezależność ma swoją cenę

Trudny czas rekruterów

Korzystna dla pracowników stabilizacja zmniejsza wprawdzie obawy przed utratą pracy, ale też nie ułatwia poszukiwań nowej. Według lipcowego Monitora Rynku Pracy Randstad średni czas poszukiwania nowego pracodawcy wydłużył się do 3,1 miesiąca z 2,7 miesiąca przed rokiem.

Jak zaznaczają autorzy raportu firm Grant Thornton i Element, w większości badanych przez nich zawodów lipiec przyniósł spadek liczby ogłoszeń o pracy w ujęciu rocznym, przy czym największy miał miejsce w HR. Do specjalistów HR skierowano w minionym miesiącu o 42 proc. mniej ofert niż rok wcześniej, a w przypadku rekruterów ten spadek sięgnął 53 proc., co wskazuje, że na razie ani pracodawcy, ani firmy rekrutacyjne nie przewidują rychłego powrotu ożywienia na rynku pracy. – Niestety, w większości branż rekrutacja została w różnym stopniu ograniczona, przy czym największe spadki widoczne są w branży IT i telekomunikacji, w której w ujęciu rocznym ubyło 40 proc. ofert – twierdzi Łukasz Borowicz, menedżer ds. marki i PR w Olx, dodając że w innych kategoriach spadki w ujęciu rocznym są jednocyfrowe.

Co prawda 285,7 tys. opublikowanych w lipcu ofert pracy dowodzi, że pracodawcy nadal szukają pracowników, ale – jak wynika z danych firm Grant Thornton i Element – oczekiwania wobec kandydatów rosną.

Polak chce dorobić

Na jedną ofertę przypadało w lipcu ok. 5,7 wymagań, najwięcej w czteroletniej historii badania. Najczęściej (w 84 proc. ogłoszeń) wymagano doświadczenia. Jak zwraca uwagę Magdalena Marcinowska, partner w Grant Thornton, nawet w szczycie pandemii, kiedy pracodawcy mocno ograniczyli rekrutacje, nie stawiali przyszłym pracownikom tylu wymogów. – Sugeruje to, że pracodawcy, choć nadal się rozwijają i potrzebują rąk do pracy, to będąc pod presją kosztową, starają się robić to maksymalnie efektywnie – ocenia Marcinowska.

Widoczne w lipcu ożywienie rekrutacji online było w dużej mierze efektem większego wyboru ofert fizycznych, w tym sezonowych prac. Np. na portalu Olx praca wyróżniały się takie kategorie, jak hostessa/roznoszenie ulotek, wykładanie i ekspozycja towarów czy montaż i serwis, których w lipcu było o jedną piątą więcej niż rok wcześniej.

Więcej było natomiast chętnych. Łukasz Borowicz mówi o ponad 20-proc. wzroście liczby aplikacji na ogłoszenia rekrutacyjne wobec lipca 2022 r. Rekordowa oferta przyciągnęła ich ponad 3 tys. (praca zdalna przy wypełnianiu ankiet). – Takie ogłoszenie idealnie wręcz wpisuje się w widoczny już od ponad pół roku trend wysokiego zainteresowania pracą dodatkową – dodaje Borowicz.

Prawie 285,7 tys. nowych ofert pracy opublikowano w lipcu na 50 największych portalach rekrutacyjnych. To o 5,5 tys. więcej niż miesiąc wcześniej – wynika z raportu firmy Grant Thornton i systemu rekrutacyjnego Element, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.

Co prawda i tak liczba ogłoszeń była w lipcu nieco mniejsza niż rok temu, gdy już było widać oznaki schłodzenia na rynku pracy, i daleka od rekordowych wyników z 2021 roku, ale autorzy raportu i ekonomiści mówią o stabilizacji. – Rynek pracy osiągnął stan równowagi – ocenia Maciej Michalewski, prezes Elementu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Pozorny boom. Firmy chcą rekrutować, ale nie palą się do zwiększania zatrudnienia
Rynek pracy
Szklane sufity w dużych spółkach mają pęknąć. Za mało kobiet we władzach
Rynek pracy
Chińskie firmy oburzyły kobiety. Do akcji wkraczają władze w Pekinie
Rynek pracy
Jakich pracowników szukają pracodawcy? Ta grupa nie może narzekać na brak ofert
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Rynek pracy
Emigracja zarobkowa coraz mniej kusi Polaków. Najniższy odsetek od pandemii