Ciche rezygnacje są sygnałem zmiany kultury pracy?

Chociaż co drugi polski pracownik uważa, że nie warto poświęcać się dla pracy, to niewiele osób ogranicza swój wysiłek do minimum.

Publikacja: 27.03.2023 03:00

Ciche rezygnacje są sygnałem zmiany kultury pracy?

Foto: Adobe Stock

Wykonywanie tylko tych zadań, które są wymagane, jest sprytne i mądre – ocenia połowa z tysiąca pracujących Polaków w wieku w wieku 18–65 lat, którzy wzięli udział w sondażu aplikacji Blue Colibri. 46 proc. badanych stara się stosować tę zasadę w praktyce; twierdzą, że wykonują jedynie zadania, o które ich poproszono, i nie szukają dodatkowych obowiązków, nawet jeśli miałoby to pomóc w awansie.

„Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje „Quiet quitting i work life balance 2023” – raport z badania przeprowadzonego pod koniec grudnia ubiegłego roku, w którym wywodząca się z Węgier aplikacja Blue Colibri sprawdziła podejście pracujących Polaków do work-life balance i zjawiska quiet quittingu, czyli tzw. cichych rezygnacji.

Pojęcie quiet quitting, które zna zaledwie 15 proc. badanych, nie oznacza bynajmniej porzucania pracy. – To wyrzeczenie się, jakże widocznego w naszych krajach na początku lat 90., kultu pracy. To angażowanie się w pewne absolutne minimum wymagane przez pracodawcę, bez jakiejkolwiek proaktywności, jakże lubianej przez zarządzających – wyjaśnia Tamás Barathi, współzałożyciel Blue Colibri, aplikacji do komunikacji wewnętrznej w firmach. Według niego, quiet quitting wiąże się z postawieniem na well-being, czyli dobrostan i work-life balance (równowagę między pracą i życiem prywatnym).

Fakt, że prawie połowa ankietowanych nie szuka dodatkowych obowiązków (często motywując to troską o swoje zdrowie psychiczne), a 28 proc. przyznaje, że ogranicza się do wykonywania absolutnego minimum, które chroni ich przed utratą pracy, może wskazywać, że zjawisko cichych rezygnacji, nękające firmy na Zachodzie, występuje także w w Polsce.

Nie jest to jednak znacząca skala, skoro prawie połowa uczestników badania wykonuje dodatkową pracę poza tą określoną w umowie, a niemal sześciu na dziesięciu pomaga w pracy innym osobom obciążonym dużą liczbą zadań. Co więcej, 56 proc. ankietowanych ocenia, że w ubiegłym roku pracowali za dużo, a prawie co trzeci często lub niemal stale pracował po godzinach. Ponad czterech na dziesięciu badanych wielokrotnie lub stale wykonywało też zadania wykraczające poza zakres ich obowiązków służbowych.

Większe zaangażowanie wymusza teraz widoczny już w części branż kryzys gospodarczy. W rezultacie ponad dwie piąte badanych boi się poprosić o podwyżkę, a niemal taka sama grupa obawia się utraty pracy. Jeszcze więcej, bo prawie sześciu na dziesięciu pracowników, przyznaje, że z powodu kryzysu stara się wykonywać swoje zadania jeszcze lepiej. Zaangażowaniu sprzyja też poczucie bycia docenionym w pracy, które ma prawie połowa (46 proc.) uczestników badania. Jak jednak zwracają uwagę eksperci HR, nawet jeśli w Polsce quiet quitting jest mniejszym problemem niż na Zachodzie, to także u nas pracodawcom coraz trudniej zmobilizować pracowników do „dawania z siebie więcej”. Tym bardziej że bardzo wiele osób jest przemęczonych długim okresem zwiększonego wysiłku po wybuchu pandemii. Wysiłku, który nie zawsze był doceniony.

Jak przypomina Aleksandra Skwarska, menedżer w Grupie Pracuj, jesienią ubiegłego roku, w sondażu Pracuj.pl, tylko 39 proc. Polaków stwierdziło, że w ich miejscu pracy ponadprzeciętne zaangażowanie opłaca się pracownikowi. Trudno się więc dziwić, że 37 proc. badanych przyznało, że skupiają się wyłącznie na formalnych obowiązkach, starając się unikać dodatkowych zadań. Zdaniem ekspertki Grupy Pracuj, na polskim rynku możemy obserwować nie tyle zjawisko quiet quitting, ile zmianę kultury pracy.

I jeśli nawet w obecnej sytuacji gospodarczej Polacy podchodzą z większym szacunkiem do pracy, może to wzmocnić chęć angażowania się w pracę w wymaganym zakresie, lecz bez nadzwyczajnego wysiłku. Według firmy doradczej LHH, quiet quitting jest reakcją pracowników na przeciążenie pracą po wybuchu pandemii przy braku odpowiedniego wsparcia ze strony pracodawcy czy szefów

Nie bez znaczenia jest też zmiana pokoleniowa na rynku pracy. Młodzi pracownicy z pokolenia Y i Z niechętnie uczestniczą w korporacyjnym wyścigu szczurów, a za to mają większe wymagania dotyczące work-life balance czy informacji zwrotnej, czyli feedbacku.

Badanie Blue Colibri dowodzi, że w polskich firmach o informację zwrotną nie jest łatwo – tylko 28 proc. ankietowanych często otrzymuje feedback od przełożonego, a większość pracowników (62 proc.) nie ma też możliwości bezpiecznego i anonimowego oceniania pracy swojego bezpośredniego szefa…

Wykonywanie tylko tych zadań, które są wymagane, jest sprytne i mądre – ocenia połowa z tysiąca pracujących Polaków w wieku w wieku 18–65 lat, którzy wzięli udział w sondażu aplikacji Blue Colibri. 46 proc. badanych stara się stosować tę zasadę w praktyce; twierdzą, że wykonują jedynie zadania, o które ich poproszono, i nie szukają dodatkowych obowiązków, nawet jeśli miałoby to pomóc w awansie.

„Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje „Quiet quitting i work life balance 2023” – raport z badania przeprowadzonego pod koniec grudnia ubiegłego roku, w którym wywodząca się z Węgier aplikacja Blue Colibri sprawdziła podejście pracujących Polaków do work-life balance i zjawiska quiet quittingu, czyli tzw. cichych rezygnacji.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców
Rynek pracy
Tych pracowników częściej szukają dziś pracodawcy