- Koniec roku, który ze względu na dużą liczbę ofert sezonowych świątecznych prac był zwykle dość silny w tym roku może być najtrudniejszy - przewiduje Agnieszka Zielińska, kierownik Polskiego Forum HR, które zrzesza większość dużych agencji zatrudnienia.
Najnowszy raport PFHR za II kwartał 2018 r. potwierdza widoczny od końca 2017 r. spadkowy trend na rynku pracy tymczasowej - liczba pracowników tymczasowych zmniejszyła się w tym okresie o 18 proc. w porównaniu z II kw. 2017. Ich liczba w przeliczeniu na pełne etaty spadła nieco mniej –o 11 proc., do 51 tysięcy. - co oznacza, że wydłużył się okres zatrudnienia jednego pracownika. Powodem tych zmian jest hossa na polskim rynku pracy, która przekłada się na niskie bezrobocie i nasilający się brak kandydatów - pracodawcy coraz częściej proponują im stale zatrudnienie. Są też gotowi więcej płacić pracownikom tymczasowym - według danych PFHR wartość rynku pracy tymczasowej w II kw. sięgnęła 1,62 mld zł. a więc lekko wzrosła w skali roku (o 2 proc.), ale w porównaniu z I kw. tego roku spadła o 3 proc.
Jak zwraca uwagę Agnieszka Zielińska, dodatkowym czynnikiem, który w końcówce 2018 r. zmniejszy popularność pracy tymczasowej są regulacje wprowadzone w ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o zatrudnieniu pracowników tymczasowych. Z końcem listopada b r. upływa 18-miesieczny limit długości zatrudnienia pracownika tymczasowego u jednego pracodawcy użytkownika. - Konsekwencją tej zmiany będzie dalszy spadek liczby pracowników tymczasowych. Część z nich z pewnością znajdzie stałe zatrudnienie u pracodawców użytkowników, pozostali najprawdopodobniej będą kontynuowali współpracę w ramach innych form zewnętrznego zatrudnienia- przewiduje PFHR.