Stracił pracę przez otyłość

Wymówienie dla szkockiego strażaka. Szef uznał, że ważący 127 kilogramów Kevin Ogilvie nie jest w stanie dobrze pracowac. W jego obronie stanęli związkowcy

Publikacja: 17.01.2009 01:49

– Wyrzucenie Kevina Ogilvie to fatalna decyzja. Waga nie powinna być kryterium, według którego ocenia się strażaka. Oczywiście powinien być sprawny fizycznie, ale Kevinowi nie dano szansy na poprawę sprawności – mówi „Rz” lekarz John Docherty, specjalista ds. zdrowia brytyjskiego Związku Zawodowego Strażaków (FBU).

Kierownictwo straży regionu Grampian pierwszy raz chciało zwolnić Kevina Ogilvie w październiku 2008 roku, po 22 latach pracy w brygadzie w Aberdeen. Ważył 127 kilogramów, uznano więc, że jest niezdolny do pracy na pierwszej linii, to znaczy na podnośniku i w płonących pomieszczeniach. Za Ogilvie wstawili się koledzy, grożąc strajkiem. Szefostwo postanowiło więc dać mu ostatnią szansę – jeśli schudnie w ciągu trzech miesięcy i poprawi kondycję, zachowa pracę.

Minęło 90 dni i Ogilvie stanął do testu sprawnościowego. Nie zdał go i dostał wymówienie.

– Straż ma prawo rozwiązać umowę o pracę i w tym przypadku musimy to niestety zrobić – mówi „Rz” Jillian Burns, rzeczniczka straży w Grampian.

Brytyjskie media odnotowują, że Ogilvie jest pierwszym strażakiem wyrzuconym z pracy w Szkocji za otyłość. W obronie kolegi znów wystąpili inni strażacy oraz związek FBU.

– Postawili mu zbyt wysoką poprzeczkę, w ciągu trzech miesięcy to było nie do zrealizowania. Był z góry skazany na porażkę – stwierdził Alan Paterson z FBU.

– Oczekiwaliśmy, że dostanie 9 – 12 miesięcy, ale niestety szefostwo z Grampian nie chciało na to przystać – dodał.

Według kolegów Ogilvie robił wszystko, co mógł, by schudnąć. Chodził na spotkania z dietetykiem, stale widywano go w sali gimnastycznej. Strażacy zamierzają więc zasięgnąć rady prawników i ewentualnie zaskarżyć kierownictwo do sądu.

Po otrzymaniu wymówienia Ogilvie nie chciał rozmawiać z mediami. Rzucił tylko dziennikarzom, że jest „oszołomiony”. Jego znajomi mówią, że bardzo przeżył porażkę.

46-letniemu strażakowi brakowało tylko trzech lat do emerytury. Szefostwo uznało jednak, że ponieważ nie miał odpowiednio wysokiego stopnia, nie może zostać skierowany do pracy biurowej.W Polsce strażacy z pierwszej linii również są zobowiązani do zachowania sprawności.

– Nie sądzę, żeby waga była dla strażaka tak istotna. Wszystko zależy jednak od zwyczajów w poszczególnych krajach. Warto zauważyć, że wielu świetnych amerykańskich strażaków ze względu na tuszę nie mogłoby pracować w brytyjskiej straży – mówi „Rz” starszy brygadier Paweł Frątczak, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.

– Wyrzucenie Kevina Ogilvie to fatalna decyzja. Waga nie powinna być kryterium, według którego ocenia się strażaka. Oczywiście powinien być sprawny fizycznie, ale Kevinowi nie dano szansy na poprawę sprawności – mówi „Rz” lekarz John Docherty, specjalista ds. zdrowia brytyjskiego Związku Zawodowego Strażaków (FBU).

Kierownictwo straży regionu Grampian pierwszy raz chciało zwolnić Kevina Ogilvie w październiku 2008 roku, po 22 latach pracy w brygadzie w Aberdeen. Ważył 127 kilogramów, uznano więc, że jest niezdolny do pracy na pierwszej linii, to znaczy na podnośniku i w płonących pomieszczeniach. Za Ogilvie wstawili się koledzy, grożąc strajkiem. Szefostwo postanowiło więc dać mu ostatnią szansę – jeśli schudnie w ciągu trzech miesięcy i poprawi kondycję, zachowa pracę.

Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie