W miarę starzenia się społeczeństwa, po pierwsze kurczyć się będą zasoby siły roboczej, która finansuje wypłaty świadczeń, a po drugie mniej osób odprowadzać będzie składki, gdy emerytury będzie brało więcej osób - wynika z analizy w KPO. W pandemii dzieci rodzi się coraz mniej. Kryzys w końcu nadejdzie, a obecny system emerytalny nie jest z gumy - pisze Business Insider Polska.
Wśród 52 krajów badanych przez OECD, czyli tych na odpowiednio wysokim poziomie rozwoju (36 krajów OECD oraz 8 partnerskich, plus 5 pozostałych z UE i 2 z G20), zajmowaliśmy w 2018 roku 14. miejsce od końca, jeśli chodzi o wiek emerytalny mężczyzn. Niższy efektywny był m.in. we Francji, na Słowacji, w Hiszpanii, Grecji, Belgii, we Włoszech, w Chorwacji, RPA, Czechach, Rosji i Austrii.
Według danych GUS z 2019 roku (najnowsze dostępne na tym poziomie szczegółowości) ponad 27 tys. mężczyzn poniżej 55 roku życia pobierało emerytury z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej (byli wojskowi), 43 tys. z budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (policjanci), a 7 tys. z Ministerstwa Sprawiedliwości (sędziowie i prokuratorzy). Razem 77 tys. na 2,6 mln mężczyzn-emerytów łącznie.
Półtora tysiąca osób bierze przy tym emeryturę jeszcze nie skończywszy nawet 40 roku życia, w tym 815 wojskowych. Armia młodych emerytów powoduje, że efektywny wiek emerytalny mężczyzn jest krótszy niż wiek oficjalny.