– Firmy, chcąc się lepiej przygotować na kolejny trudny okres, mogą wstrzymać decyzje o zwiększeniu zatrudnienia. Jednak przedsiębiorcy, mądrzejsi o doświadczenia z kryzysu sprzed trzech lat, od dawna ograniczają liczbę prowadzonych procesów rekrutacyjnych do tych niezbędnych. To daje nadzieję, że unikniemy głębokich i gwałtownych spadków liczby ofert pracy – twierdzi Przemysław Gacek, prezes grupy Pracuj, komentując najnowszy raport o rynku pracy specjalistów w III kw., który przygotował portal Pracuj.pl. W minionych trzech miesiącach opublikowano tam ponad 86 tys. ofert zatrudnienia, czyli o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej.
Niepokój pracodawcy
Jednak w porównaniu z poprzednim kwartałem sytuacja nie wygląda już tak optymistycznie – wzrost w III kw. wyniósł zaledwie 2,3 proc., natomiast w zeszłym roku sięgał 16 proc., a nawet w kryzysowym 2009 r. zbliżał się do 10 proc. O tym, że pracodawcy są teraz ostrożniejsi w zwiększaniu zatrudnienia, mówią też przedstawiciele agencji rekrutacyjnych.
– Na razie nie ma spadku liczby zleceń i firmy na bieżąco uzupełniają swoje potrzeby kadrowe, ale typowego dla jesieni powakacyjnego ożywienia rekrutacji w tym roku nie widać – ocenia Katarzyna Berenda-Ratajczyk z zarządu Bigramu. Dodaje, że niektórzy pracodawcy wspominają już o możliwości zamrożenia na przełomie roku dużych projektów doradczych HR, w tym także budżetów rekrutacyjnych.
Nie powinno to jednak wywołać większego spadku w rekrutacji, podobnego do tego z przełomu 2008 i 2009 roku.
– Wtedy firmy tak zredukowały koszty, że do dziś niektóre nie odbudowały swego zatrudnienia. Muszą więc na bieżąco uzupełniać luki kadrowe – twierdzi Katarzyna Berenda-Ratajczyk.