Wskaźniki zatrudnienia są obecnie rekordowe. Jak podaje GUS, w III kwartale bieżącego roku liczba pracujących wyniosła 16,28 mln. Gorączka świąteczna może jeszcze bardziej wywindować dane o zatrudnieniu.

Okres przedświąteczny to charakterystyczny czas na rynku pracy. W listopadzie i w grudniu największe ożywienie widać w branży FMCG. Z optymizmem patrzą w przyszłość firmy zajmujące się produkcją słodyczy i napojów i zakłady przetwórstwa rybnego. Firmy z tego sektora poszukują przede wszystkim handlowców i pracowników produkcyjnych.

Wzmożony jest popyt na pracowników do prac dorywczych takich, jak przeprowadzanie promocji w sklepach, roznoszenie ulotek, pakowanie prezentów, przeprowadzanie inwentaryzacji. Szczególnie poszukiwane są osoby świadczące usługi porządkowe, hostessy i Mikołaje wraz z pomocnikami.  Brakuje również osób, które zajmą się wykładaniem towaru, czy pracą na kasie.

Mikołaj zarobi nawet 400 zł za godzinę

Analiza ofert pracy umieszczonych w Internecie pokazuje, że na jedno stanowisko pracy dla Mikołaja przy promocjach zgłasza się średnio 40 osób. Przeciętna wysokość zarobków wynosi 10 zł/h netto. W Wigilię Święty Mikołaj może zarobić 100-200 zł za  półgodzinną wizytę w domu zleceniodawcy. Takie stawki tłumaczą duże zainteresowanie tego typu ofertami pracy.

– Każdego dnia zgłasza się do nas bardzo wielu chętnych, którzy aplikują na stanowiska Mikołaja oraz osób mu towarzyszących. Dziewczęta zwykle chcą podjąć pracę jako hostessy, ulotkarze czy sprzedawczynie bożonarodzeniowych opłatków. Po zakończeniu świąt od razu zaczynają się wyprzedaże, dlatego wielu pracowników zatrudnionych w okresie przedświątecznym nie straci pracy. Istnieje także możliwość, że pracownik sprawdzi się na danym stanowisku  i zostanie zatrudniony na pełen etat  – twierdzi Magdalena Błaszczyk-Moryń z agencji pracy Start People.