Czerwiec bez przełomu w budownictwie mieszkaniowym

Chociaż popyt się rozkręca, deweloperzy nie palą się do zwiększenia skali inwestycji.

Publikacja: 20.07.2023 14:14

Czerwiec bez przełomu w budownictwie mieszkaniowym

Foto: materiały prasowe

Jak pokazują dane GUS za czerwiec, deweloperzy wciąż nie decydowali się docisnąć pedału inwestycyjnego gazu.

Deweloperzy wciąż ostrożni

W czerwcu deweloperzy w Polsce ruszyli z budową mniej niż 8,9 tys. mieszkań – to o 43 proc. mniej niż rok wcześniej. Ale baza była bardzo wyśrubowana: czerwiec 2022 r. był najlepszym miesiącem z powodu wchodzącej w życie od lipca nowelizacji ustawy deweloperskiej. Kto chciał budować na starych zasadach, musiał ruszyć z inwestycją (ściślej – sprzedażą przynajmniej jednego lokalu) przed 1 lipca. Licząc wobec maja 2023 r., w czerwcu mieliśmy tylko lekki wzrost produkcji, o 2 proc.

Czytaj więcej

Kredyt 2% podniósł temperaturę. Ceny mieszkań rosną, nowych buduje się mniej

W całym półroczu firmy rozpoczęły budowę blisko 48 tys. lokali, o jedną trzecią mniej niż w mocnej inwestycyjnie (i podbitej w czerwcu) I połowie ub.r. To jednocześnie o prawie 10 proc. więcej niż w II połowie 2022 r., kiedy deweloperzy cięli projekty w związku z paraliżem na rynku kredytów i spadkiem popytu.

Wciąż dobrze wyglądają statystyki uzyskiwanych pozwoleń. W czerwcu deweloperzy dostali zielone światło na budowę 13,4 tys. lokali, o 19 proc. więcej niż w maju i o 48 proc. mniej rok do roku – wtedy jednak statystyki były wyśrubowane: kumulacja miała związek ze wspomnianą nowelizacją ustawy.

W I połowie br. deweloperzy zdobyli pozwolenia na budowę 73,6 tys. mieszkań, o prawie 38 proc. mniej niż w intensywnym analogicznym okresie zeszłego roku. Także wobec II połowy 2022 r. notowany jest spadek - o 13 proc.

Nierównowaga popytu i podaży mieszkań

Dlaczego, choć popyt się rozkręca, deweloperzy nie dociskają gazu? W niedawnym wywiadzie dla „Parkietu” Zbigniew Juroszek, prezes budującego w siedmiu aglomeracjach Atalu, powiedział, że głównym problemem jest wciąż drogi pieniądz i niechęć banków do finansowania przedsięwzięć deweloperskich. O ile duże firmy mogą korzystać ze środków własnych, emisji obligacji czy akcji, to rynek średniej wielkości deweloperów praktycznie zamarł.

Czytaj więcej

Kredyt 2 procent będzie bardziej opłacalny od najmu w 12 miastach

- Spadek liczby rozpoczynanych budów jest w przypadku deweloperów tym bardziej niepokojący, że jeszcze przed nastaniem wiosny do biur sprzedaży wrócili kupujący. W lipcu ruszył za to rządowy program tanich kredytów dla osób kupujących pierwsze mieszkanie. To spowodowało gwałtowny wręcz wzrost popytu. A gdyby i tego było mało, to przed nami w bieżącym roku są jeszcze bardzo prawdopodobne cięcia stóp procentowych. Te powinny spowodować, że kredyty mieszkaniowe zaczną być znowu coraz tańsze i łatwiej dostępne. Chętnych na zakup mieszkań powinno być więc coraz więcej, a nie coraz mniej – skomentował Bartosz Turek, główny ekonomista HREIT.

- Co na to deweloperzy? Deklarują chęć rozpoczynania nowych inwestycji, ale w statystykach jeszcze nie widać efektów. I choć jasnym jest, że budowa bloku to nie jest pieczenie bułek, a przygotowanie budowy trochę musi zająć, to naprawdę nie ma już na co czekać. Z każdym dniem kupujący ograniczają dostępną na rynku ofertę, której deweloperzy nie nadążają uzupełniać. To, niestety, sprzyja wzrostom cen – podkreślił.

Jak pokazują dane GUS za czerwiec, deweloperzy wciąż nie decydowali się docisnąć pedału inwestycyjnego gazu.

Deweloperzy wciąż ostrożni

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu