To co w zeszłym roku działo się na naszym rynku trzody chlewnej, pod lupę wzięła Gobarto Hodowca, jedna z największych polskich firm działających w branży mięsnej. Analizie poddała dane Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Okazuje się, że w 2023 r. w chlewniach przybyło 0,5 mln świń i na koniec roku było ich w Polsce 9,4 mln. To oznacza odwrócenie się trendu spadkowego, ale do czasów świetności polskiej hodowli trzody chlewnej bardzo nam daleko. 30 lat temu, gdy w każdym, także małym, gospodarstwie rolnym utrzymywane były świnie, Polska z pogłowiem 22 mln sztuk była dużym europejskim eksporterem. W 2010 r. było ich jeszcze ponad 15 mln.

W zeszłym roku znacząco zmniejszyła się liczba stad świń – o ponad 4,5 tys. (8,3 proc.). W efekcie na koniec grudnia było ich ponad 51 tys. Jak podkreślają analitycy Gobarto, w 2023 r. przybyło stad, w których pogłowie wynosiło co najmniej 50 sztuk i więcej. Taka sama tendencja jest również przy liczbie świń – ich ogólny wzrost także odnotowano w stadach powyżej 50 sztuk. W poprzednich latach ta granica przesunięta była niżej i wzrosty zarówno w liczbie świń, jak i liczbie stad zaczynały się w hodowlach liczących minimum 20 sztuk.

Czytaj więcej

Polska pracuje nad mięsem komórkowym. Może trafić na rynek już w tym roku

– Liczba stad świń się zmniejsza, a pogłowie rośnie – tylko pozornie można to odczytywać jako paradoks. Nieco bardziej wnikliwa analiza pokazuje, że w ciągu 2023 r. przybyło ponad 1,6 tys. dużych stad i zlikwidowanych zostało ponad 5 tys. tych najmniejszych. W konsekwencji 90 proc. świń w Polsce produkowanych jest w dużych stadach – zaznacza Piotr Karnas, dyrektor ds. rozwoju trzody chlewnej Gobarto Hodowca, spółki, która w grupie Gobarto zajmuje się bezpośrednią współpracą z hodowcami. – Niestety skala produkcji u mniejszych hodowców nie wytrzymuje zderzenia z wysokimi cenami środków produkcji, jak pasza czy energia, oraz wymaganiami związanymi z biobezpieczeństwem gospodarstw – dodaje.

W samym tylko IV kwartale 2023 r. liczba świń w polskich hodowlach zmalała, w porównaniu z III kwartałem aż o 192 tys. sztuk, co oznacza spadek o 2 proc. W tym okresie o 1,1 tys. (również o 2 proc.) zmniejszyła się także liczba stad. – W porównaniu z końcówką 2022 r. w Polsce jest ponad 0,5 mln świń więcej. Wynika to z wysokiej opłacalności produkcji tuczników na przełomie 2022/2023 r. Z kolei spadek liczby świń w ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku spowodował fakt, że producenci trzody zbliżają się do granicy opłacalności, dlatego nie decydują się na produkcję bez gwarancji wysokiego zysku – tłumaczy Piotr Karnas.