Kiedy w lipcu stacje telewizyjne obiegły obrazki protestujących w Hadze rolników, świat dowiedział się o holenderskim kryzysie azotowym. Jest on skutkiem zaostrzenia podejścia do związków azot przez władze Holandii, kraju znajdującego się w ścisłej unijnej czołówce pod względem ich emisji na hektar ziemi uprawnej.
Kryzys azotowy w Holandii: rząd chce wykupić gospodarstwa
Holandia nie od dzisiaj znana jest z wyjątkowo intensywnego rolnictwa, a za emisje tlenków azotu odpowiedzialne jest stosowanie nawozów. Kraj przyjął za cel zmniejszyć emisje związków azotu do 2030 r. o połowę, a największa część związanego z tym ciężaru spadnie na rolników.
W tym świetle trudno się dziwić, że działania władz wywołały ich żywiołowy sprzeciw, jednak teraz mają one wreszcie pomysł, jak złagodzić gniew rolników. Rząd w Hadze wyszedł z projektem wykupienia setek gospodarstw w pobliżu rezerwatów przyrody, gdzie restrykcje dotyczące azotu mają być najsurowsze.
Czytaj więcej
Ponad 40 proc. osób decydujących się na studia za granicą wybierało uczelnie w krajach należących do Unii Europejskiej. Polacy najczęściej wybierali uczelnie holenderskie.
Jak zapowiada rząd, wykup gospodarstw odbędzie się na zasadzie dobrowolnej i jednorazowej oferty, a na transformację wydane zostanie 24,3 mld euro. Jeśli jednak na sprzedaż gospodarstw zdecyduje się niedostatecznie wielu rolników, to według premiera Mark Ruttego rząd może sięgnąć po przymusowy wykup.