Nastroje w rolnictwie są bardzo złe. Twarde dane pokazują coś innego

Rolnicy widzą najbliższą przyszłość w czarnych barwach – twierdzą eksperci z SGH. Wskaźniki koniunktury i zaufania należą do najgorszych od niemal trzech dekad. Kryzysu nie widać za to w bankach i sprzedaży maszyn rolniczych.

Publikacja: 14.04.2022 21:00

Nastroje w rolnictwie są bardzo złe. Twarde dane pokazują coś innego

Foto: Adobe Stock

Nastroje w rolnictwie są bardzo złe, rosnące koszty produkcji i niepewność co do przyszłości sprawiły, że wskaźnik koniunktury jest najgorszy od dwóch dekad. Autorzy badań koniunktury w rolnictwie mówią wręcz o zapaści. Tego kryzysu nie dostrzegają jednak ani banki, ani producenci maszyn.

Ciążą koszty produkcji

– Można mówić o głębokim kryzysie – mówi o wynikach I kw. 2022 r. dr Konrad Walczyk z SGH, autor badania koniunktury rolnej. Wskaźnik koniunktury rolnej jest średnią z ocen zmian przychodów pieniężnych gospodarstw rolnych i perspektyw rozwoju ich sytuacji ekonomicznej w najbliższym okresie. Tak dużych spadków wartości wskaźnika koniunktury czy wydatków na zakupy obrotowych środków produkcji nie notowano nigdy wcześniej w historii badania, które trwa od 1994 r. – Siła wstrząsu jest tej skali, co w okresie światowego kryzysu gospodarczego lat 2007–2009, lecz postępuje gwałtowniej – mówi Konrad Walczyk.

Czytaj więcej

Polska dopłaci do nawozów blisko 4 mld zł z Funduszu Pomocy Ukrainie

Kryzys widać we wzroście kosztów produkcji, któremu nie odpowiada wzrost przychodów ze sprzedaży plonów, w efekcie spada dochodowość produkcji. W północnej Polsce sytuacja jest najgorsza od dwóch dekad, źle jest na zachodzie, najlepiej – na południu kraju. Na wzrost kosztów złożył się wzrost energii, które windują ceny nawozów oraz embargo dla Rosji, które ograniczyło ich podaż, do tego jeszcze susza i inflacja.

Rolnicy bardzo źle oceniają swoją bieżącą sytuację finansową, a w ocenie jej perspektyw są nadzwyczaj pesymistyczni – mówi Walczyk. Smutne są też wyniki wskaźnika zaufania – badacze pytali, jak rodzina z danego gospodarstwa patrzy w przyszłość, z ufnością, obawą czy ze strachem. – Rolnicy widzą najbliższą przyszłość w czarnych barwach. Wartość wskaźnika zaufania jest obecnie najniższa od ponad 20 lat – mówi Walczyk. Zaledwie 12,3 proc. spośród ponad 2130 odpytanych gospodarstw rolnych patrzy w przyszłość z ufnością, najmniej od IV kw. 2009 r.

Nastroje a fakty

Najbardziej martwią się właściciele mniejszych gospodarstw i starsi rolnicy (w wieku 46–60 lat i starsi). Stosunkowo najlepsze samopoczucie, choć też złe, mają młodzi rolnicy do trzydziestki oraz właściciele największych gospodarstw, powyżej 50 ha. Widać już wielki wpływ wojny w Ukrainie – I kwartał 2022 r. przyniósł gwałtowny spadek nastrojów.

Żadnej zapaści nie widzą banki. Wręcz przeciwnie. – Widzimy kryzys w deklaracjach klientów, którzy zgłaszają obawy co do rozwoju sytuacji w przyszłości, ale gdy patrzymy w twarde dane, to wyniki gospodarstw są w sprzeczności do tych deklaracji. Dla naszych klientów to był bardzo dobry rok– mówi Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro w BNP Paribas. Potwierdza to również najniższa w historii banku liczba klientów – rolników, którzy trafili do restrukturyzacji i windykacji.

Podobnie klienci Santandera – mało chętnych zgłasza się po kredyty obrotowe, nie ma też większych opóźnień w spłacie rat. Nieliczne oznaki niepewności widać po zmniejszonej gotowości do inwestycji i sprzedaży kredytów. – Patrząc na to przez pryzmat wskaźnika koniunktury, to trochę nie współgra – przyznaje Piotr Domagała, dyrektor ds. sektora rolnego w Santander Bank Polska. Dobre wyniki finansowe rolników i jednocześnie złe nastroje tłumaczy obawami o przyszłość i nastrojem wyczekiwania w czasie niepewności. – Rolnicy widzą bardzo wysokie koszty, natomiast nie wiedzą, jakie dochody przyniosą plony obarczone tymi wysokimi kosztami. To próba przewidzenia przyszłości – tłumaczy wyniki badań.

Producenci drogich maszyn rolniczych także nie narzekają, choć część zakupów jest dyktowana ucieczką przed inflacją. Po wybuchu wojny przez chwilę trwał marazm, ale szybko minął. – Wciąż widać wysokie zainteresowanie. Sprzedawcy nie wiedzą, czy będą w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na maszyny, te zadeklarowane na 2022 szybko się rozeszły. Część producentów kontraktuje już na 2023, bo sprzedali już to, co mieli na 2022 – mówi Michał Spaczyński, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych.

Nastroje w rolnictwie są bardzo złe, rosnące koszty produkcji i niepewność co do przyszłości sprawiły, że wskaźnik koniunktury jest najgorszy od dwóch dekad. Autorzy badań koniunktury w rolnictwie mówią wręcz o zapaści. Tego kryzysu nie dostrzegają jednak ani banki, ani producenci maszyn.

Ciążą koszty produkcji

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła